Bluszcz na ścianie świetny, cyknij jeszcze raz z innego ujęcia bez pnia dla mnie plees
Nasypało, u nas też dużo. Ptactwo szalało głodne bo karmniki zasypało, powygarniała i poszły jeść
Dobrze, że nie pisałaś, że koniec zmian, bo to niezgodne z Twoim charakterem A tu już planów, a planów. Ciekawa jestem zwłaszcza warzywnika, gdzie przeniesiesz, ale skoro tajemnica to czekam cierpliwie

No wiesz, że wcześniej usiłowała nas przekonać, a my i tak dobrze Ją znamy

Piękna zima. U mnie wszystko zasypane po kolana. Wieje i pada nadal. Siedzę przy kominku bo drogi białe i zablokowane.Buziak

My jesteśmy po sankach. Jejciu, ale dużo tego kręcenia. Fajnie, że emusja tak szybko

Zmęczyłam się od czytania i od tych planów - nie wiem jak to ogarniasz choć niby wiem ale to jest szoking.


Fota z bluszczem odlotowa, fotki z kręcenia wybitnie piękne - super ujęcia, zimowe też ładne z dziś a plany to kosmos.
Nie dziwi mnie zmiana warzywnika bo to czułam że się wydarzy ale i tak ciekawią mnie Twoje pomysły. Rozumie poczekam a odcinek obejrzę z wielka przyjemnością.

pozdrawiam

Bluszcz na ścianie świetny, cyknij jeszcze raz z innego ujęcia bez pnia dla mnie plees
Nasypało, u nas też dużo. Ptactwo szalało głodne bo karmniki zasypało, powygarniała i poszły jeść
Dobrze, że nie pisałaś, że koniec zmian, bo to niezgodne z Twoim charakterem A tu już planów, a planów. Ciekawa jestem zwłaszcza warzywnika, gdzie przeniesiesz, ale skoro tajemnica to czekam cierpliwie

Dobrze, że nie pisałaś, że koniec zmian, bo to niezgodne z Twoim charakterem A tu już planów, a planów. Ciekawa jestem zwłaszcza warzywnika, gdzie przeniesiesz, ale skoro tajemnica to czekam cierpliwie

Sylwuś, a któżby Kasi uwierzył gdyby napisała, że koniec zmian?

No wiesz, że wcześniej usiłowała nas przekonać, a my i tak dobrze Ją znamy