Kasia ten ogród który teraz tworzę to mój drugi ogród Pierwszy miałam przez 15 lat tu gdzie mieszkam. Zlikwidowałam jak rodzice się sprowadzili.
Długo na kolejny nie musiałam czekać
Ale poprzedni był utrzymany w tej samej konwencji co obecny choć nie był dla mnie tak ważny jak ten. Chyba ten styl ogrodowy po prostu gra mi w duszy najbardziej
Niesamowite jak się na przestrzeni 20 lat potrafi miejsce zmienić Początki miałaś podobne do tych co wszyscy mają, ale potem już tylko piękniało Niesamowicie podoba mi się ten okres buszu I przepięknie było z tym oczkiem pod lustrem, jakoś mi to umknęło wcześniej
Teraz ogród masz dojrzały, widać jak dojrzewał razem z Tobą
Dzieciaki małe i psinka....kiedy to zleciało, nie do wiary.
A - widzisz - no to faktycznie też ci parę latek stuknęło na ogrodniczkowaniu, Myślałam że to Twój pierwszy
Jeżeli więc przez tyle lat pociąga Cie ten sam styl - to faktycznie taka masz melodię w duszy Może to ślady dzieciństwa. Ogród moich rodziców był stworzony przez projektanta - rodzice nie znali się na roślinach, bardzo był wymyślny jak na tamte czasy. Jako 12 latka byłam w Anglii i tam zakochałam się w ogrodach. Kiedy się wprowadziliśmy nie stać mnie było na droższe rośliny i rozwiązania architektoniczne, najtańsze i najłatwiejsze do zdobycia były byliny, do tego kolorowe
Z biegiem czasu zaczęłam wracać do przeszłości i do tamtejszych widoków. Ogród Danusi z tymi ażurowymi ławeczkami i pięknymi oranżeriami obudził we mnie tęsknotę za angielskimi ogrodami. Mają w sobie wiele elegancji...
Dowodem na to że brnę w dobrym kierunku jest satysfakcja i pewność że to jest to
Tamto miejsce z oczkiem było hitem w 2010 .Szkoda że orzech tak mi paskudził wodę, teraz w japońcu to małe oczko opróżniam 4 - 5 razy.
Ten ogród to niemal całe moje dorosłe życie. W tym dzieci, zwierzaki, coś niesamowitego. Każdy kąt jest pamiątka po czymś i to jest piekne - moje korzenie