Moje krzesełka też dojechały

Kasiu, no cudo zestaw, ale najbardziej podziwiam twoje dzieło, jesteś niesamowita

dzięki Irciu tyle że wiosna idzie a ja po zimie jestem wykończoną
postaram się trochę wyhamować i odpocząć - jak pogoda będzie sprzyjać to za 2 tyg pierwsze prace ruszą.

Kasiu, bardzo mi się podobają te krzesełka ze stolikiem, bardzo

Ojej, przynajmniej u kogoś to czytam ja na razie tylko plany i dyskusje, jak rozwiązać trudne rzeczy do zrobienia

Irciu najtrudniejsza jest organizacja tak żeby wszystko zrobić i się nie wykończyć. Chyba sobie narzuciłam za szybkie tempo - praca zawodowa, odrabianie lekcji, odwożenie na zbiórki, do lekarza... Chwile odpuszczę ale wczoraj to mało sie nie zajechałam

Ja mam taką teorię, że im człowiek ma więcej na głowie, to jest lepiej zorganizowany. Widzę, że przynajmniej u nas obu się to sprawdza. Moja kolezanka ma jedno dziecko, dwie babcie do pomocy, które prawie sobie wnuka wyrywają i cierpi na chroniczny brak czasu.

Kupiłam w Lerku cudowne poduchy do SPA (choć w porąbanej cenie). I one są moim motywem przewodnim w kolorystyce


A co z mozaiką? Oj tworzy się powoli bo to trudna i przede wszystkim żmudna robota...

Krzesełka jadą a stolik robię sama bo mam taki który mogę przerobić
Tak się zaczyna...

Doszły krzesełka, nie do wiary jakie dopasowane do stolika! faktycznie były lekko uszkodzone - brakowało ok 5 kostek - ale w odcieniu identycznym jakie miałam do stolika - i juz naprawione