My mamy fotowoltaike i mogę wam coś powiedzieć jak to wygląda w praniu. Nie wiem jak u Was blacha czy dachówka, u nas dachówka. I jak saą wichury na polu , albo mocno wieje to to strasznie wyje bo między dachem, a panelami jest ok 10 cm odległości i wiatr gwiżdże tak że na górze( czyli u nas ) usnąć trudno jak ktoś jest na dźwięki wrażliwy, tzn chłopakom nie przeszkadza, ja nie śpię. Do tego jak wichura była to mnie się normalnie d=cały dom trząsł aż łóżko drgało- ale może to skutek naszego nachylenia dachu, nie wiem, pisze jak jest u nas. Druga rzecz to jak na sieci prądu nie ma to i z paneli nie ma bo odcinają całość żeby tych co pracują na słupach sieciowych nie zabiło natężenie wracającego prądu z instalacji( tego się nie spodziewaliśmy, myślałam, że jak nie będzie w sieci to my będziemy mieć z paneli- to tak nie działa)Pierwsze pół roku po założeniu nadal płaciliśmy prąd prawie po staremu bo dopiero musza sprawdzić ile naprodukowaliśmy i wtedy rozliczają, więc oszczędność nie od razu. Do tego trzeba dobrze ubezpieczyć bo grad np może uszkodzić instalacje i panele( a ostatnio często sypie)Co do estetyki budynku to już zależy od dachu i bryły domu, u nas wygląda beznadziejnie.
Nie pisze żeby zniechęcać, ale żeby mieć świadomość faktów, których my nie mieliśmy bo jak pytałam to mówili to co chciałam usłyszeć, a nie prawdę. W sieci pisze też, ze panele ( w zależności też od rodzaju) wytrzymują przeważnie ok 10 lat potem staje się nieopłacalne i trzeba wymieniać, mimo, ze gwarancja niby jest na 20 lat.
Jak się głębiej zastanowiłam to dochodzę do wniosku, ze za 10-20 lat świat zasypia sterty zużytych paneli

A jak się zmieni pokolenie i materiały budowlane to dodatkowo sterty styropianu z izolacji budynków i wełna mineralna.....czyli jesteśmy ekologiczni na jakiś czas