Haha, dzieki!
Odnosnie mikroklimatu, to u mnie zawsze mrozniej niz w okolicy,wiec temparatury wychodza prawie jak w suwałkach, tej zimy bylo minus 26 i wiele wiele dni minus 20 i nieasmowity wygwizdów

Trawa pampasowa jest chyba najwiekszym okazem w pl, to zasluga rosliny matecznej, malą szczepke odkroilem z pieknej gigantki napotkaniej w anglii(kradziona lol), jest posadzone w bardzo zyznej ziemi, dol gleboki i szeroki na metr i to wypelninione ziemią z obornika konskiego i na to jeszcze czarnoziem, no i oczwyscie na mrozy powyzej minus 10 wlaczam kabel grzewczy i owijam konskiemi derkami, jak jest odwilz to zdejmuje derki,zeby dotarlo swiatlo(zimozielonosc).
Ziemia tu jest bardzo ciezka, gliniasta i zadne jezowki by tu nie przetrwaly.Efekty sa tylko dzieki ciezkiej pracy, juz chyba przez te wszystkie lata to moge powiedziec ze setek ton konskiego gnoju i czarnoziemu kupowanego wywrotkami.
Tu jest niestety wysoki poziom wod gruntowych i wiekszosc rabat robie na podwyzszeniu, najpierw sypie ziemie gnojową , a na to czarnoziem.Wiekszosc roslin bardzo lubi takie polaczenie i podwyzszenie rabaty(tlen dla korzeni), ale musze pilnowac wilgotnosci.Moja obserwacja jest taka , ze warto duzy wysilek wlozyc w przygotowanie ziemi, bo rosliny sa bardzo okazale juz w pierwszym roku.W tak przygotowana ziemi zwykle kupuje najmniejsze wersje dostepnych roslin, bo wiem,ze szybko nadgonią.Plusem podwyzszenia rabat jest tez zimowanie takich roslin jak stipy czy turzyce.
Co do placzacych drzew to jeszcze wielu nie widac, bo sadze raczej male sadzonki i wiekszosc moich placzkow wszelkiej masci ma teraz do pol metra, ale jest ich mnostwo i za 10 lat bedzie tu bardzo ,,,,dziwnie lol. Mam duzo mlodych swierkow wezowych, ale odmiany niedostepnej na rynku, takiej duzo bardziej azurowej, prawie bez rozgalezien, mega osobliwa. To jak udalo mi sie ją zdobyc i rozmnozyc to osobna i jeszcze bardziej osobliwa historia, ale nie kazdemu jestem ją sklonny opowiedziec

Mysle,ze u mnei na tej duzej przestrzeni beda fajnie hulały te wezowce
Budynek jest wykorzystywany na stajnie dla koni, a porosniety winobluszczem trojklapowym veichtii, probowalem z innymi trojklapowymi,ale veichtii jest najlepszy.Wmrosniejsze zimy ustawiam kilka rzedow kostek slomy,bo podobno jest wrazliwy na mroz. Ambrowce mialy ciezkie pierwsze lata i byly okrywane, teraz juz sobie radza, podobnie magnolie, metasekwoje, cyprsniki blotne. Kolejnym levelem bedzie zakupiona ostatnio araukaria chilijska, ktra fajnie bedzie koresponowac z sasiadujacymi Weirdo virgatami

i wszechobecnymi azurowymi, chudzielcami,placzkami. Oczywiscie dostanie kabel grzewczy.Jest on z termostatem i np w przypadku pampasowej zuzycie pradu jest minimalne, bo duze mrozy trwaja krotko,a z srednimi sobie bez wlaczania pradu radza.