Kim trzymajcie sie serdecznie burzy sie boje od dziecka
u nas gdzies bardzo blisko grzmotnelo bo
az chata sie zatrzesla masakraaa maly moj az wystraszony
roze cyba masz racje dobrze sie mają oby jutro tez tak sie mialy jak dzis

Było tak strasznie aż baliśmy się wyruszać w drogę do domu. Całą trasę jechaliśmy w strugach deszczu. Dosłownie ściana wody. Dopiero przed Serockiem troszkę się uspokoiło, ale widzę że i u nas była ulewa. Jutro dokładniej obejrzę ogród bo dzisiaj jak wróciliśmy to już ciemno było.

Asieńko ja to az boje sie wstawac rano jak to wszystko wyglada

Kasiolaaa napisał(a)

Róże ( i nie tylko) pięknie Ci kwitną

Wacławie bardzo dziekuje dbam o moje kochane rozyczki ❤