To super.... Ja kupuję od znajomego pana sprawdzone sadzonki, jeszcze za mocno nie wyrośnięte. w tamtym roki kupiłam 3 gatunki koktajlowych i 4 gatunki zwykłych. Przy tobie jestem leniuch...
Jakie ładne mroźne kadry A u mnie z pomidorkami koktajlowymi śmieszna sprawa, bo jak wyrzucam np owocki nadgniłe na kompost, albo całe rośliny już na jesieni, to te pestki się jakoś przechowują w nim i na wiosnę jak sypię kompostem warzywnik, to potem mi wschodzą rosną i mam sadzoneczki bardzo odporna odmiana i smaczna, kupiona kiedyś jako sadzonka w sklepie ogrodniczym i już od 4 lat wysiewa mi się sama