Miasteczko jest jakich wiele w Anglii. I ogród też typowy, a jednak ciągle i ciągle chce się tam być i oglądać, fotografować, łazić, zachwycać się.

Ten miłorząb był inspiracją dla założenia wkoło ogrodu żółtego







ta podpora pod clematis jest wyjątkowa, piękna

Gabriela napisał(a)

Miasteczko jest jakich wiele w Anglii. I ogród też typowy, a jednak ciągle i ciągle chce się tam być i oglądać, fotografować, łazić, zachwycać się.

ale to było takie niam niam , ze wspaniałymi knajpkami - mogłabym tam na wakacje pojechać

kolejne przejścia - mały ogród a bardzo różnorodny



piwonie w świetlistym cienistym miejscu pod drzewami

jeszcze łąka kwietna







część dzika leśna, cienista





Tu jest część hotelowa i restauracyjna - bardzo dobrze oceniana
i jest to już koniec mojej relacji foto.

Cudownie, coś mi się zdaje, że tutaj nie byłam haha. Mam kolejny na listę Cudna rabata i detale, można tam coś kupić ?

Doczytałam że można na wakacje tam pojechać, masz zdjęcia ze wsi?

Już planuję, uwielbiam i potwierdzam słowa Gabrieli, że niby to samo a w nieskończoność można tam jeździć i nigdy nie będzie dość. To już nam weszło w krew. Nudy nigdy nie będzie,bo są plany

Piękny ogród, dziękuję za zdjęcia i opisy. Na pewno obejrzę sobie Twoją relację jeszcze kilka razy

Mirko, dziękuję za relację
Właśnie świta mi w głowie ochota na założenie rabaty angielskiej, i czytam, czytam, szukam, oglądam, uczę się....może kiedyś uda mi się jakąś rabatkę skomponować

łąka i część leśna to moje klimaty Cudnie dzięki, że pokazałaś

mira napisał(a)

Dziękuję za możliwość odbycia kolejnej wirtualnej wycieczki. Szczególnie zachwyciła mnie ta ścieżka/przejście (co rośnie przed lawendą?) i wszystkie ozdoby (szczególnie irys brodaty )