W końcu zakasałam rękawy i posiałam trawę Te zielone obrzeża, które dają po oczach, posłużyły mi za wyznaczenie obszaru trawnika, oczywiście potem jak urósł usunęłam je
Bardzo dużo kamieni zostało mi po przygotowywaniu ścieżki i wykopywaniu ziemi pomieszanej z nimi pod fragment kostki, stwierdziłam, że pobawię się trochę w układanie i z miejsca, które wyglądało tak :