A tu zdjęcie poglądowe: rannik 3 pokolenia

Haniu nareszcie jesteś. Nie mogłem się przyzwyczaić że nie ma od ciebie żadnych wpisów

Dobrze Haniu, że jesteś

Też nie mogłam się przyzwyczaić, że mnie tu nie ma. Na weekend jestem, a potem zobaczymy co będzie ze sprzętem.
Mam nadzieję, że to jakaś zewnętrzna sprawa, bo w sklepie lapek śmigał bez przeszkód.

Jeszcze mam pół roku gwarancji jakby co, ale bez komputerka jak bez ręki.

Rajus Haniu,alez nam stracha narobiłaś,pół Polski na nogi postawiłam
ale najwazniejsze że jeteś ze z Tobą wszystko w porządku ,bardzo mocno ściskamy

Witaj Haniu! dobrze że jesteś cała i zdrowa, bo z moim zdrowiem coś nie tak, już od tygodnia męczą mnie "zatoki", no po prostu koszmar. A bez laptopa, to jak bez ręki, wiem coś o tym. Pozdrawiam i buziaki ślę

prześliczne co nie co to Twoje barwy aż oczy się śmieją rannik trzy pokoleniowy bomba Buziaki i uściski oczywiście muszę do wyra bo kinola kichanie chce mi wyrwać

Kochaniutkie moje ! Mnie nie tak szybko się pozbędziecie z O. Ja tu już korzenie mam na 6 metrów zapuszczone! Będę Was co wiosnę rannikami męczyć, i krokusy podsyłać. W tym roku wyjątkowo mi obrodziły! Takie smaczne, że od dwóch tygodni pasę sarny na nich.

Haniu, a Ty pamiętasz o mnie?