Cześć,

Jestem nowym użytkownikiem więc na wstępie chciałem się przywitać.

Chcę założyć warzywniak o powierzchni ok 30m2 w miejscu gdzie teraz jest łąka. Rośnie wszystko (perz, skrzyp, trawa i nie wiem co tam jeszcze). Na jesień nic nie było robione w tym miejscu, ale teraz posiadam szpadel, widły, grabie, kurzy nawóz i chęci Co mogę zrobić "na szybko" aby osiągnąć najlepszy efekt? Wiem, że czasu mało.

Proszę o poradę.

Witaj. Ja bym najpierw zdjęła warstwę trawy z cienką warstwą ziemi i złożyła trawą do dołu na jakiejś pryzmie potem ziemię przekopała, powyciągała wszystkie korzenie...szczególnie perz, mlecze i skrzyp. Później rozsypać obornik i przekopać jeszcze raz rozdrobnić wyrównać przegrabić. Czasu mało , ale jeśli szybko się z tym uporasz to w maju będzie można próbować siać , chyba , że ten sezon poświęcisz jeszcze na wysianie facelii , rzepiku lub łubinu w celu poprawy napowietrzenia i struktury gleby. Potem trzeba by po kwitnieniu przekopać i wiosną za rok siać , a w między czasie pousuwać wschodzące chwasty.

Czemu piszę, żeby zdjąć trawę , a nie przekopać z nią? Ponieważ jeśli była to łąka to jest w tej wierzchniej warstwie masa nasion chwastów i po przekopaniu powschodzą, a tak po dwóch sezonach trawa się rozłoży , część nasion wzejdzie to wyplewisz, a inne stracą zdolność kiełkowania.....potem użyjesz tej żyznej ziemi w warzywniku. Nie oznacza to, że już chwasty nie wyjdą , ale będzie ich o wiele mniej

W ogrodnictwie nic nie ma na szybko, co nagle to po diable i byle jak. A warzywa potrzebują. W tym rzepie z korzeni łąkowych nic nie urośnie. Postawić skrzynie z byle desek i nasypać ziemi świeżej. Pod skrzynie czarną folią budowlaną, to zagotuje wszystko pod sobą. Na folię nasypać kory, żeby w stopy nie parzyło.

Ale smród będzie jak nie wiem co.

Nie jestem pewna że taki watek tutaj powinien być a nie w ekologicznej uprawie?

Dodam jeszcze: szpadel i dobre chęci nie wystarczą, ziemia powinna być zdrowa, wolna od chwastów, użyźniona nawozami zielonymi i kompostem, ewentualnie obornikiem.

Nic nie urośnie w tym rzepie, albo przerośnie na amen. Albo zrób skrzynie albo odpuśc sprawę a w tym roku zacznij od agregatu, rozdrobnienia, zasiania gryki (odperza teren) potem obornik, a na zimę żyto ozime, wiosną zaorać i możemy pogadać.

Początkowo chciałem zrobić skrzynie ale koszt desek i ziemi jest dość wysoki. Jeśli chciałbym zrobić 2 skrzynie to może i by się udało ale na 20-30m2 to już kosztuje.

Nie chcę czekać do kolejnego sezonu bo to moja pierwsza wiosna z własnym ogródkiem . Kompost będę miał od przyszłego sezonu i od jesieni na pewno lepiej przygotuję to miejsce, ale... ale teraz też bym coś chciał wiec pewnie zastosuję pomysł Sylwii.

Napisałaś też, że "Nic nie urośnie w tym rzepie, albo przerośnie na amen". Możesz to rozwinąć?

Gardenarium napisał(a)

W ogrodnictwie nic nie ma na szybko, co nagle to po diable i byle jak. A warzywa potrzebują. W tym rzepie z korzeni łąkowych nic nie urośnie. Postawić skrzynie z byle desek i nasypać ziemi świeżej. Pod skrzynie czarną folią budowlaną, to zagotuje wszystko pod sobą. Na folię nasypać kory, żeby w stopy nie parzyło.
Ale smród będzie jak nie wiem co.

Nie jestem pewna że taki watek tutaj powinien być a nie w ekologicznej uprawie?

to prawda .....pospiech wskazany przy łapaniu pcheł! ale czarnej foli to akurat pod skrzynie bym nie dawała kory to juz napewno nie! bo zakwasi ziemie


a z innych rad ....warzywnik na łące na szybko ...wg mnie nie do wykonania na zasiewy tegoroczne najlepiej było na jesieni juz przekopac zasilic obornikiem posiac poplon


ale jak chcesz koniecznie to może zrób tak jak Sylwia radzi ( tylko obornik kup przekompostowany) i cukinie marchew i pietruszke posiej ...zbiór nie będzie jakiś szałowy ale przynajmniej ziemia się przerobi trochę


koszt skrzyń może nie jest tani ...ale uważam że warto choćby na jedna deskę zbić korytka i wysypać do nich świeżej ziemi kompostowej ...wtedy mozesz wszystko w nich uprawiać ...i to jest przepis na szybko jedyny słuszny w tej sytuacji ale wcześniej powinno sie wykonac prace o których pisze Sylwia i na taka wstepnie przygotowana ziemie ułozyc deski i sypać żyzną kupną ziemie

PS. warzywa własnej produkcji są dużo droższe niż marketu! ....wariant szybki i tani nie istnieje jeśli szybko to koszty desek i ziemi trzeba udżwinąć ....a jak chcesz tanio to masz cały sezon na przygotowanie i użyźnianie terenu którym dysponujesz

podrawiam i życzę sukcesów

30m kw to znowu nie jest tak dużo...dasz radę i w tym roku

-Zdejmij darń ( tak jak radziła Sylwia)..
-przekop ,(jeśli by była sucha ziemia -zlej wodą ) niech trochę złapie wilgoci
-w kwietniu daj kurzak (może byc i świeży) oby nie za dużo
-daj popiół drzewny
-dobrze by było jeszcze trochę próchnicy lub ziemi kompostowej lub dobrej ziemi rolnej uprawowej...tak aby wyrównać teren

wszystko to przekop ,dobrze wynieszaj

ńiech trochę poleży ...koniec kwietnia początek maja możesz siać

ja w ub sezonie robilam swój warzywniak na nieużytku i doczekałam się wcale niazłych zbiorów

Zyczę powodzenia

na zimę zasiejesz poplon (ja sieje żyto)

-

chmieluzg napisał(a)

Początkowo chciałem zrobić skrzynie ale koszt desek i ziemi jest dość wysoki. Jeśli chciałbym zrobić 2 skrzynie to może i by się udało ale na 20-30m2 to już kosztuje.

Nie chcę czekać do kolejnego sezonu bo to moja pierwsza wiosna z własnym ogródkiem . Kompost będę miał od przyszłego sezonu i od jesieni na pewno lepiej przygotuję to miejsce, ale... ale teraz też bym coś chciał wiec pewnie zastosuję pomysł Sylwii.

Napisałaś też, że "Nic nie urośnie w tym rzepie, albo przerośnie na amen". Możesz to rozwinąć?

Idź na budowę i poproś o deski z deskowania, albo palety rozbierz i będą za darmo. Nie zrobisz nic nie mając nic

Gardenarium napisał(a)

Idź na budowę i poproś o deski z deskowania, albo palety rozbierz i będą za darmo. Nie zrobisz nic nie mając nic

materiały z odzysku najtańsze bo zawieraja koszt własnej pracy i pomyślunku )

choć deski szalunkowe bym odradzała bo sa zwykle nasączne środkami chemicznymi a w skrajnych przypadkach nawet i ropą moga byc pomalowane

Dzięki za podpowiedzi. Zdecydowałem się na pomysł Sylwii i Gobasi czyli teraz ściągam darń, wyciągam co się da i przekopuje. Za 2-3 tygodnie rozsypię nawóz i jeszcze raz przekopię. Dzięki wielkie za rady.

Cały czas siedzi mi w głowie:
"Nic nie urośnie w tym rzepie, albo przerośnie na amen". Jak coś ma przerosnąć ze względu na chwasty?