Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Moj skrawek ziemi

Pokaż wątki Pokaż posty

Moj skrawek ziemi

Wani 08:54, 25 wrz 2017


Dołączył: 13 sie 2017
Posty: 579
Toszko a ja zapytam w kwestii tego sypania ziemi. U mnie cała działka tak nadsypana, w dodatku ziemią z różnych źródeł...Planujemy to teraz przemieszać - przeorać? W niektórych miejscach nawieziona ziemia jest na dwa głębokość dwóch szpadli albo i lepiej...W innych płytko. Czyli kolejna masakra u mnie?
____________________
Ania Pod bosymi stopami
Toszka 09:50, 25 wrz 2017


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Tak, o tym pisałam u Anbu W taki sposób tworzymy warstwy jak w torcie lub lazanii, tylko, że w potrawach po kilku dniach warstwy nasiąkną (ale też przecież nie do końca). natomiast glebie zajmie to dobrych kilka lat, a w tym czasie może dojść do martwicy/zamarcia funkcji biologicznych, fizycznych i chemicznych. Najważniejszym czynnikiem regulującym procesy życiowe gleby to jej właściwości kapilarne, czyli po babsku rzecz ujmując "krwioobieg", podsiąk wody. W wielkim uproszczeniu wygląda to tak, że woda deszczowa wsiąka głęboko w ziemię, a potem podsiąka ponownie w górę (dlatego korzenie rosną w dół). Podsiąk kierowany jest niby kanalikami (żyłami). Zasypanie tej zdolności gleby to odcięcie warstw poprzez nasypanie nowej=obcej ziemi zaburza skutecznie właściwości warstwy macierzystej. Jedynym sposobem na naprawienie/uaktywnienie tego jest staranne przekopanie, przemieszanie warstw. Gleba w ciągu kilku miesięcy uaktywni/znajdzie nowe połączenia "żylne". Dlatego jeśli sypiemy nowej ziemi do dołka - przed sadzeniem rosliny- musi być dołek starannie przekopany z ziemią naokoło i w głąb. W przeciwnym razie uzyskamy efekt doniczki. To częsty powód wypadania posadzonych roslin. Nawet po 2-3 latach.

Sama nowa ziemia nie wzbogaci dotychczasowej. Więcej powiem: ponieważ nikt zdrowo myślący nie odda żyznej, bogatej ziemi, należy uzmysłowić sobie, że nierzadko nasza, macierzysta gleba jest bogatsza od tej nowej. Kolor nie ma znaczenia, bo kolor optycznie można poprawić dodatkiem taniego, bezwartościowego torfu (zwłaszcza niskiego). Laik się nie pozna

Na etapie mieszania ziemi dlatego tak ważny jest dodatek próchnicy (materii biologicznej) i mączki bazaltowej (materiał mineralny). Stąd tak wkółko trąbię o dodawaniu obornika (4-8kg na metr kw), mączki (ok. 1,5-3kg na 10m) i kompostu ile wlezie. Pod rabaty niezwykle ważny jest dodatek kory (pod trawnik nie dajemy). Te wszystkie dodatki tworzą bogatą warstwę humusową. Te dodatki przy systematycznym uzupełnianiu potrafią każdą glebę (i glinę i piaski) zamienić w żyzną, bogatą, urodzajna ziemię. Już po 4-5 latach widać to gołym okiem, a po pierwszym razie widać także jak poprawia się pulchność i struktura ziemia.
ufff, chyba na razie wystarczy tych tłumaczeń
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Wani 10:07, 25 wrz 2017


Dołączył: 13 sie 2017
Posty: 579
Fiszer przepraszam że tak się wcinam u Ciebie ale może też skorzystasz z informacji od Toszki Swoją drogą Toszko chyba trzeba Ci oddzielny wątek założyć, na Twoje rady
A teraz w kwestii gleby.
Toszko nie ominiemy żadnego ze składników które trzeba dodać. A ziemię nawoziliśmy nie po to żeby wzbogacać tą co była tylko żeby wyrównać poziomy bo działka była w dołku, znacznie poniżej poziomu drogi. Sam dom natomiast podniesiony ze względu na bliskość Odry, przed nawiezieniem ziemi wyglądał jak na kurzej nóżce

Część ziemi mamy z kopalni piasku a część znad Odry właśnie bo coś tam budują i wyjechały setki wywrotek ziemi stamtąd. Ta znad Odry jest głównie w warzwniku, jest ciężka i mulista, chyba wymagałaby dodania pisaku. Za to dżdżownic jest tam po kilka na każdą łopatę
W październiku mam nadzieję uda nam się wreszcie dojść do poziomu zero, to znaczy ziemi wyrównanej, przeoranej, wzbogaconej. Póki co chwasty odrastają mi zaraz za tyłkiem, tam gdzie zaczynałam zaraz nie będzie widać że coś robiłam. A w kącie działki i po bokach jeszcze nie odchwaszczałam wcale. Wstawiłam u siebie zdjęcia.

Problemem jest zorganizowanie obornika bo potrzebuję go nieco więcej niż kilka worków Korę chyba znalazłam, co prawda podobno jest "byle jaka" bo w tartaku nie mają tej kory na sprzedaż ale do przekopania w ziemi się chyba każda nada?

____________________
Ania Pod bosymi stopami
Toszka 10:27, 25 wrz 2017


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Aniu, pamiętam, że u was było podnoszenie poziomu. Dlatego (pewnie już po "ptokach" ) powinno się przekopywać... przynajmniej pierwszą warstwę. Choćby po to, by cała flora i fauna z macierzystej gleby mogła przedostać się do nowej, podniesionej warstwy. Gleba to złożony, żywy organizm. Nawet w tej lichej jest zachowana równowaga pomiędzy pozytywnymi i negatywnymi organizmami. Przy zachwianiu tej równowagi zazwyczaj, jak na złość pole do popisu dostają te złe=patogeny.
Warto, naprawdę warto jest zainwestować w glebę i pracy, i pieniędzy i wszelakich dobroci na etapie "przed sadzeniem". Potem jest to bardzo trudne, a czasami niemożliwe. Naprawa trwa dobrych kilka lat, a czkawka jeszcze dłużej... żal roslin wiecznie chorujących i wypadających, żal pracy i często jest to przyczynek do ogrodowego zniechęcenia

Jesli planujesz sadzić na wiosnę, to te zrębki i "śmieci" z tartaku zwieź na pryzmę. Na biegu nastaw kilka wiader gnojówki z chwastów bez nasion. Potem wystarczy polać pryzmę i w międzyczasie widłami mieszać materiał, tak by gnojówka zmoczyła jak największą część. Po 2-3 tygodniach można przekopać z glebą. Świeży obornik też (jedyne ryzyko to wschód zielska z nieprzetrawionych cząstek paszy). Na jesieni gleba po lecie długo jest ciepła. Procesy kompostowania będą odbywać się w glebie. Na wiosnę będzie mozna sadzić zaplanowane rośliny.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
makadamia 11:14, 25 wrz 2017


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Jagoda - a zdjęcia jakieś będą?
Jak mamy radzić, jak nie mamy pojęcia jak działka wygląda?
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
fiszer 18:22, 25 wrz 2017


Dołączył: 02 lis 2016
Posty: 22
Dzieki Toszka za cenne informacje. U nas rowniez jak u Ani trzeba bylo podniesc poziom ale tylko czesc dzialki bo roznica w poziomach miedzy jadna a druga strona byla duza. Teraz to juz mozna powiedziec ze po ptokach bo takiego tortu o jakim piszesz to juz nie dam rady zrobic. Plan mialam taki ze pod wszystkie rabaty ziemie bede przekopywac z obornikiem i lepsza ziemia. Dzieki Aniu ze napisalas o tych zrebkach bo tez mam do nich dostep-brat pracuje w tartaku-wiec zrobie tak jak radzi Toszka.
Zdjecia beda pewnie jutro jak m wroci z delegacji bo zabral laptop a z komorki zdjec nie da sie dodac.
Wszystkie malunki poprawie flamastrem jutro wstawie zdjecia.
Tylko nie uciekajcie bo licze na Was.

____________________
Jagoda Mój skrawek ziemi
fiszer 18:24, 25 wrz 2017


Dołączył: 02 lis 2016
Posty: 22
I jeszcze zapomnialam napisac ze ziemia byla przeorana kilka razy.
____________________
Jagoda Mój skrawek ziemi
fiszer 21:45, 26 wrz 2017


Dołączył: 02 lis 2016
Posty: 22
____________________
Jagoda Mój skrawek ziemi
fiszer 21:53, 26 wrz 2017


Dołączył: 02 lis 2016
Posty: 22
Poprawilam plan i czesc rabat mazakiem. Reszte bede pomalu wstawiac- dzis tak corki szalaly i wiecej nie dalam rady przerysowac.
Natomiast teraz co do I rabaty czy moze te głogi zastapic innym drzewkiem szczepionym. Hmmm
____________________
Jagoda Mój skrawek ziemi
fiszer 21:55, 26 wrz 2017


Dołączył: 02 lis 2016
Posty: 22
Prosze zerknijcie i ocencie czy nie za duzo tego wyrysowalam. Dzieki
____________________
Jagoda Mój skrawek ziemi
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies