No PIĘKNIE po prostu. Aż niewiarygodne, jaki niebanalny można mieć ogród. Plaża z liliowcami daje wyjątkowy klimacik.
Wszędzie widzę szałwię, u mnie nawet w planach nie mam, a wygląda super i chyba na moją nędzną ziemię się nada.
Aniu jestem u Ciebie zawsze jak zaglądam na forum. Twój ogród jest bardzo zmienny i za każdym razem jak pojawiają mi się powiadomienia, że wrzuciłas nowy post, zastanawiam się jak zmieniają się Twoje rabaty
Ania jakie masz zjawiskowe łany szałwii, niesamowity widok i ta plaża oryginalna jak na polskie ogrody Widzę, że roślinki mają się dobrze, a martwiłaś się po mrozach. Ja myślałam, że mam pierisy do wywalenia, a tu niespodzianka, dopiero teraz odbiły i tak jakby od początku zaczęły proces czerwonych listków. Gaura już kwitnie i Ciebie? Szalony rok
Kasya dziękuję nawet nie wiedziałam, że istnieje coś takiego jak azaliodendron.
Polon dzięki. Ja też lubię te lilowce, chyba nawet bardziej niż szałwię. Są bezobsługowe.
kasiab sama czasami w szoku jestem jak ogród zmienia się z dnia na dzień. Przyroda jest niesamowita.
Wiaan, tak dobrze to nie jest. Jeden z judaszowców stracił prawie wszystkie gałęzie i odbija od podstawy. Dereń pagodowy ma wiele gałęzi opustoszałych. Klony też nie wyglądają za dobrze, trzeba było wiele gałęzi suchych przyciąć. No i chyba straciłam bambusy w donicach.
Lidka dziękuję. Zawsze podobały mi się ogrody z rzeczkami kwiatów i w tym kierunku podążam.
An_na chyba nie powinnam udzielać porad w sprawie bambusów. Moje na tarasie wyglądają na umarłe.
Straciłam natchnienie do ogrodu. Chyba przez tą pogodę. U nas cały czas wieje lub pada. Non stop dostaje alerty. Nie mam natchnienia nawet zbytnio posiedzieć na zewnątrz i coś porobić. Raczej robię to co muszę.
Trochę przedogródka z dzisiaj. Dereń pagodowy poszedł na tyły, bo straszył. W jego miejsce posadziłam wiąz geisha. Kupiłam online, jednego musiałam zwrócić, był straszliwe pokrzywiony, nie nadawał się na przód.