Dziś przycięłam wszystkie róże w przedogródku i Stadt Rome, na tyłach. Został mi jeszcze gąszcz Aspirinek.
Tu Pomponella z Fairy.
A tu berberysy przed płotem. Na razie jest jak jest. U nas wciąż jeździ ciężki sprzęt z budowy, więc nawet nie ma co tam robić więcej, bo wszystko rozjeżdżają.
A, i nareszcie mamy światłowód! Po tylu latach czekania!