Aniu moje wszystkie brazowe z tej rasy sa tez czarne ale my uparcie trzymamy sie jednego umaszczenia


te mirabelki sa pyszne i pierwszy raz od lat mamy owoce ale niestety duzo robyczywych jest troche przebralam i kilka sloiczkow konfitur zrobilam, pyszne sa


i troche balaganu

i troche balaganu

Piękny Masz Bałagan
Pozdrowienia zostawiam.

te mirabelki sa smaczne na kompot a ten balagan to i ja bym chciala miec cudownosci ❤

Basiu dziekuje za pozdrowienia

Kasiolaaa kompotu nie za bardzo lubie ale konfiture robie. Jutro musze jechac po cukier zelujacy, bo mi sie skonczyl a w promocji jest w calkiem fajnej cenie.
Do konfitury dodaje platki kokosowe i rum
A jeszcze taka fajna zapiekanke robie ze sliwkami i kasza manna i mamy zamiar te mirabelki tak zrobic. Bardzo ta zapieknake lubimy


Jeszcze troche lipcowego ogrodu

Piękny masz bałagan
U mnie w lipcu padało 3 razy: 1, 13 i wczoraj i nie były to obfite deszcze, padało po 5-10 minut z przerwami
Ja się dziwię, że cokolwiek u mnie rośnie w upale i bez deszczu.
Owoce z moich węgierek spadają niedojrzałe na ziemię, nie wiem, czy zrobię jakieś powidła

Piękne widoczki pooglądałam ,zwierzyniec i maluchy też
Zaciekawiłaś mnie tą zapiekanką z kaszy mannej
Powiesz jak ją robisz ?
Bardzo często robię makaron z tuńczykiem z Twojego i Kasi przepisów - bardzo lubię

A....uszytki też fajne

Grazynko ja na opady nie narzekam, lipiec jest calkiem ok. Wlasnie pada taki fajny kapusniaczek.

Magdziu postaram sie napisac jak najszybciej. Troche stresa ma, bo musze na targ szybko cos naszyc, bo w weekend troche sprzedalam. No i wasnie mamy miesko do sprzedazy i ciagle ktos dzwoni.

lece szyc

Pozdrawiam z ryneczku


Moje nowe torebki


W ogrodzie ostatnio prawie nic nie robie. Przerabiam mirabelki i ogorki a chwasciory rosna. No ale teraz urlop mam to sie z nimi rozprawie

A ja zaraz idę do ogrodu - wystarczy że z taczkami i sekatorem przejdę i taczki pełne, dalsze cięcie co podleci no i posieję jakas sałatę rzodkiewkę może jeszcze buraki albo fasolkę

pozdrawiam

ja dzis bylam w ogrodzie ale nie swoim i nawet tam popracowalam. Pojechalismy odwiedzic takich dalszych sasiadow, ktorzy maja bawoly wodne czy jak to sie po Polsku nazywa (fotek nie mam, bo zapomnialam aparatu ale piekne sa). No i najpierw wypatrzylam przecudna pelargonie, dostalam szczepki a potem sasiadka dala mi obciac swoja lewende. Mam zamiar uszyc woreczki z lawenda i potrzebowalam wypelnienia Bedzie z tego duzo workow