Grazynko dziekuje za dobre slowo


Sikorka: Puk, puk!
Chłopiec: Kto tam?
Sikorka: Otwórz, to ja sikorka!
Chłopiec: A, dzień dobry, co słychać?
Sikorka: Bardzo źle! Rano mąż mój był w lesie. Myślałam, że coś przyniesie. Potem synowie byli w ogródku. Także bez skutku.
Chłopiec: A ty szukałaś pożywienia?
Sikorka: O sobie już nie mówię. Byłam i za górką, i za tymi topolami dwiema. Nigdzie nic nie ma. Myślałam już, że zginę. Wszystko śnieg zaściela. Ale przypomniałam sobie, że mam jeszcze ciebie, przyjaciela.
Chłopiec: O, masz tu słoninkę, przyjaciel cię nie zawiedzie.
Sikorka: Tak! Najlepszych przyjaciół poznajemy w biedzie.
Cz. Janczarski „Przyjaciel zza okna”

Właśnie tak...przjaciól poznajemy w biedzie
Serdecznie pozdrawiam

Przytuliłaś modraszkę! Uwielbiam te sikoreczki!

Haniu glownie mam modraszki i sosnowki a jeszcze kowalik przylatuje do karmnika. Wroble mam tez ale one na wierzbie siadza i rozrabiaja.

Basiu

miło popatrzeć na ptaszki wesoło zajadające macham Izabelka buziaki zostawiam

oj tak Edytko uwielbiam te ptaszki

a dzis slyszlam dzieciola zielonego, ciekawa jestem kiedy zagladnie do karmnika

Musze Wam pokazac taka jedna roze.
Rosla u Tesciowej na grobie ale zrobila sie za duza wiec ja przenieslismy do ogrodu. Potem w miejscu gdzie ona rosla zrobili nam przylacze wody wiec ja znow przesadzilismy (czyli w sumie R ja przesadzil bez mojej wiedzy - ja bym jej tam nie sadzila ). No i ta roza tak to wszystko ladnie zniosla z dostojenstwem. No i teraz w styczniu wyglada tak



polazilam po ogrodzie ale nie dozlam do jasminu - no zapomnialam o nim- i w sumie nic nowego nie kwitnie i dobrze. Kly powystawiane ale nazazie roslinki jak w styczniu czyli kwitnie tylko kalina i ciemiernik

Bo niektóre rośliny zaprogramowane są na długość dnia/może nawet wszystkie?/ i wcześniej nie ruszają z do życia.

Haniu tak, choc ja juz kiedys koncem stycznia krokusy pierwsze mialam, te botaniczne.

Musze Wam moje ptaszki pokazac

Ładne masz ptaki w ogrodzie