Basiu u nas by tez byly 2 tygodnie ale po dwoch tygodniach zaczynaja sie ferie. W naszym landzie trwaja jeszcze tydzien po wielkanocy.

No to nie siedze w domu tylko chodze do pracy i obijam sie po katach. Dzis mylam klocki Lego bleeee nuuuuda

No ale potem do ogrodu i dzis bylo juz w krotkim rekawku. Troche odchwascilam, ochyscilam jedna skrzynie i przesadzilam cisy. Wyladowaly przed kompost, beda go oslaniac przed wiatrem, robic cien i ozdabiac.
Posadzilam tez kilka roslinek w murku od oczka wodnego. Od sasiadow dostalismy lilie wodne i juz rosna w oczku. Emus wyrownal troche teren i przesadzil jablonke. Teraz pracuje nad drozka od tarasu do oczka




ziemia powoli obsycha i niedlugo bede wyznaczac nowa rabate. Zastanawiam sie czy ja wzdloz calej sciezki zrobic czy tak od polowy i ewentualnie kiedys tam przedluzyc.

rabarbar niedlugo bedziemy jesc


a ten musze przesadzic

now iem, ze rabarbar przesadza sie jesienia ale on chalupe przepiorka do jesieni wywroci do gory nogami. Mam nadzieje, ze mu nic nie bedzie

zamiast kwiatkow dzis ksiezniczka na ziarnku grochu


a kwiatkom musze jutro fotki porobic, dzis tylko pracowalam

porób czekam

ogród Wasz zmienia się nie do poznania i cieszy nie tylko Was
hej

Stale zagląam, bo dzieje się u Was, oj dzieje się! Emuś jaki pracowity, nie czeka aż zrobisz, tylko się bierze do dzieła! I jak pięknie mu to idzie! Brawo!

slonko dzis przygrzalo wiec w ogrodzie praca sie troche do przeodu posunela, ale konca nie wiedac
pare fotek szybko zrobilam

pierwsze



ten zestaw mi sie podoba



najladniejsze

O to słonko miałaś! U mnie zero promieni, to znaczy być to one były ale za chmurami. Ciesz się, że robotę odwaliłaś, ja niestety na przymusowym siedzeniu w domu.

Haniu po zdjeciach widac, ze slonko bylo takie jasne wyszly. Do tego +15 mielismy, wiec najlepsza pogoda ogrodowa. No i ogrod przy domu to dzialac trzeba.
A Ty w domu siedz. Niebezpiecznie teraz. Ogrod poczeka a my TU bedziemy Cie w wiosenne widoczki zaopatrywac

Na to liczę, Izabelko, na te widoczki, oczywiście.

Haniu dzis u nas znow slonko przygrzewa. Dusza rwie sie do ogrodu ale jeszcze troch musze w pracy siedziec. Dzieci nie ma a my bezsensownie pucujemy czyste przedmioty. W naszym powiecie juz 27 chorych. Dzis trzeba pochomikowac w sklepach i zostac w domu jak najdluzej. Möge szefowie wreszcie zrizumieja, ze nas bezsensownie narazaja