Mamy przyjaciół, którzy od lat prowadzą firmę haftującą. Na zlecenie robią najróżniejsze rzeczy od sztandarów i firmowych haftow na ciuchy, po całe komplety tkanin np. do salonu czy sypialni, jak zasłony, narzuty, poduszki, obrusy. Kiedyś klient zamówił taki komplet do salonu, gdzie zasłony miały po 3,5 m wysokości i 2 szerokości. Czasem te klientowskie pomysły to straszne potworki. Jedna taka co jakiś czas zamawia kolejny zestaw poduszek z wyhaftowanymi pistoletami i inną bronią.
W wolnym czasie Baśka dla frajdy haftuje obrazy. W pracowni wisi Bitwa pod Grunwaldem, panorama starej Warszawy i herby polskich rodzin szlacheckich. Czasem jej pomagam przygotować wzór do wprowadzenia na hafciarkę. Zmniejszam ilość kolorów. Ona to potem jeszcze przepuszcza przez program, który projektuje rodzaj ściegu, grubość, wypukłość... Strasznie skomplikowane