Bardzo ładny kolor tych bodziszkow. U mnie ciemny róż i nie za bardzo kwitną. Przymierzam się od 2 lat aby je wyrzucić tylko ślimaki mają schronienie.

Czekanie aż się rozrosnie to ciezki okres dla sądzącego to wyczekiwanie.

Elu kolor na fotce oczywiscie troche inny ale tak ladne sa
rozowe tez mam. Musze kiedys policzyc ile mam odmian juz.

U nas upaly. Lece podlewac

Bodziszki (i inne) rzeczywiście cudne

U nas też upały i też podlewamy...

ja dzis ranna runde z wezem mialam
ale podlane jest

jakas franca wcina mi papryki, wciaga od dolu w ziemie i coraz mniej mam chyba je przesadze ae gdzie i w te upaly

Moje pelargonie

Pelargonie masz pięknie i przeważnie z ozdobnym środeczkiem.

Może ślimakowi nie chce się na taki upał, a jeść chce się, i pić też chce się, to żuwaczką od spodu się posiłkuje? Nie, to musi być coś innego. Musisz sprawdzić drogi dojścia.

Sensownego przebycia fali grzewczej.

Haniu u mnie w domu na dole chlodziarnia
na gorze goraco a na dole zimno, da sie zyc jak sie caly dzien w kuchni siedzi

No tez zostałam dziś w domu- prawie w kuchni

My dzis sianokosy mamy wiec zaraz musze w ten upal isc. Uff

Z jednej strony współczuje, a z drugiej, przypominają mi się sianokosy z moim ojcem. Najpierw klepał kosę, ostrzył, potem szykował specjalne lniane ubranie do kośby, Lniane portki i lniana koszula. I skoro świt na łąkę, póki rosa, bo lżej się ścina. I tak kilka godzin do południa. Potem obiad i sen, a wieczorem znowu z kosą.

A kobiety i dzieci do przewracania i suszenia siana. Po tygodniu takiego upału jak dziś, siano było gotowe do składania w stogi.
A dziś maszynowo się kosi, maszynowo się składa, chyba, że na kiszonkę to od razu i baloty się zwija.

A dla Ciebie, jaka funkcja w tym uprzemysłowionym kraju przy sianokosach?

Pelargonie masz piękne, takie raczej rzadko spotykane, oryginalne.