Hmm, u mnie magnolia Alexandrina nie chce rosnąć. Praktycznie nie ma prawie przyrostów, no może kilkucentymerowe
Myślę, czy by jej nie przesadzić, podciąć. Może ruszy.
Co dajesz swojej, że tak szybko rośnie?
Posadzona w 2014 , już była fajnym krzaczkiem i miała pąki kwiatowe.... w pierwszym roku się ukorzeniała a potem szybko rosła
Mam nadzieję,że nie będzie przymrozków i zachwyci
Nie ma sprawy,dobrze ,że robiłam fotki
Tak zawsze ją podkrzesywałam po przekwitnięciu jak miała liście i robiłam oprysk jakimś srodkiem przeciw grzybowi ...korony nie cięłam nigdy, ale też można wlaśnie po przekwitnięciu,bo ona zawiązuje pąki latem....
Tak rosła przez kilka lat w przeciągu,bo płot rzadki,no ale to Susan twarda sztuka .teraz jak jest gesty płot to ma trochę zacisze...najlepiej miejsce słoneczne,ale zaciszne....
Pierwsze 2 lata okrywałam włókniną i robiłam kopiec z kory,bo ma płytko korzenie..
Podlewam najczęściej w upały, bo lubi trochę wilgotno,no i latem zawiązuje pąki ,więc musi mieć wilgoć..
Oczywiście nie jest posadzona wg zalecen Toszki....liscie,kora igliwie itp. czyli odczyn lekko kwaśny...sadzona przed O. więc z niewiedzy posadzona pół na pół torfu z glebą macierzystą...no ,ale dobrze rośnie , tfu tfu
Daję jej nawóz do magnolii z Agrecola...