A tu moje porażki ogrodowe. Przyszło mi do głowy 2-3 tygodnie temu podzielić karpę hortensji. Biedaki może przeżyją a może nie. Trudno.

Moje sadzonkowe pogotowie. Mam też tu doniczki przeróżnej wielkości. Jest też beczka z gnojówką z żywokostu. W skrócie mówiąc graciarnia.

Żywopłot cisowy sadzony rok temu. Ładnie rośnie.

Mnóstwo ujęć z innych miejsc niż zwykle. Rękę do powojników masz dobrą. Śliczne są.

Podoba mi się też rabata ze strzyżonymi roślinami i zakątki bergeniowe.

Basia ile lat chodujesz te jałowce koło ulicy?

Myślę czy u mnie nie nasadzić bo mam kawał do koszenia.
Energetyka zrobiła wykopy i teraz jest nierówno i grząsko. Kosiary nie idzie upchać.

LIDKA napisał(a)

Mnóstwo ujęć z innych miejsc niż zwykle. Rękę do powojników masz dobrą. Śliczne są.

Podoba mi się też rabata ze strzyżonymi roślinami i zakątki bergeniowe.

Basia ile lat chodujesz te jałowce koło ulicy?

Myślę czy u mnie nie nasadzić bo mam kawał do koszenia.
Energetyka zrobiła wykopy i teraz jest nierówno i grząsko. Kosiary nie idzie upchać.

Lidka, mieszkamy tu 14 lat. A te jałowce sadziliśmy pewnie po roku więc około 13 lat mają. W tym roku jeszcze ich nie cięłam a już chyba się wykładają. Trzeba szykować się więc do roboty.

Jak masz teren przy ulicy to można śmiało sadzić te jałowce. Nie podlewam ich nawet w te upały, jałowce lubią słońce i wytrzymują suszę. Trawnik jednak trzeba częściej kosić.
W zeszłym roku cięłam te jałowce dwa razy, wiosną i późną jesienią. W tym roku będę cięła raz, teraz, czyli pod koniec lipca. Za to w przyszłym roku znowu dwa razy wiosną i jesienią. I tak na zmianę.
Dzięki Lidko za pochwałę powojników i innych zakątków.