Jak byliśmy na zjeździe u Alinki ( pod klasztorem) w 2014 roku to ktoś (nie pamiętam kto) wyprodukował dla wszystkich wizytówki i przywiózł na spotkanie.
Ja miałem dwie - po lewej ta dla wszystkich ( z błędem ha ha ha) a po prawej zrobiona własnoręcznie. Wystarczy drukarka i kawałek folii. Wizytówki czekają na następne spotkanie.