Ulina napisał(a)

Wróciłam dziś do tematu okrywowych roślin bo sama się głowię w tym temacie. Muszę runiankę wypróbować na moim bardzo mokrym terenie, nic tam nie chce rosnąć.
Ostatnio ucieszyłam się, że epimedium chce u mnie być. Wypróbowuję je na suchym i podmoklym miejscu. Fajna okrywowe roślina bo ma zwarty system korzeniowy.

Ja jeszcze się waham z okrywowymi.
Epimedium ponoć znosi suche stanowiska, na razie takiego nie mam Ale takiego z cieniem i wilgocią też nie więc zostawię na przyszłość.

Skłaniam się do tej pragni kuklikowatej i chcę wypróbować gęsiówkę wczesną lub kaukaską na słoneczne stanowisko. Kupię na próbę i zobaczę.

DariaB napisał(a)

Asia niby rozumiem, że czasem sobie trzeba pomarudzić ale uważam, że absolutnie nie powinnaś tego robić Masz bardzo mądry ogród, nie robiony na siłę tylko zgodnie z warunkami jakie masz. Serio nie powinnaś mieć kompleksów ani do nikogo się porównywać. Cudownie wyglądają te ciemnoniebieskie przetaczniki wyłaniające się z masy zieleni. Twoje trzcinniki nie wyglądają źle, moje były całe brązowe, musiałam je ściąć.

Widziałam u Ciebie tego trzcinnika i rzeczywiście u mnie nie było tak źle. W masie to nawet mało widoczne, jak ktoś się na tym nie zna to myśli, że tak ma być

Tak, maruda to moje drugie imię. Ciężko się to leczy. Niskiego poczucia własnej wartości nie da się tak poprostu wyłączyć, szczególnie jak zostało zaszczepione od dziecka. Porównywanie mi nie służy. Wiem to. Niestety ciężko się z tym żyje, bo niby mózg to wie, i z racjonalnego punktu jest to oczywiste, jednak cała reszta nie umie tego przyjąć, przynajmniej nie zawsze. Od co najmniej 5 lat nad tym pracuję ale co to jest w porównaniu do pozostałych 37 ?

Sorki za elaborat

Z okrywowych to mnie osobiście urzekła propozycja TARci - tiarelle Vicaryi, nawet nie wiedziałam o istnieniu takiej odmiany. Na pewno pojawi się w moim ogrodzie .

Co do bycia „marudą”… Rzecz nie w tym, że porównując uznajesz, że masz gorzej. Rzecz - moim zdaniem - w tym, że w ogóle porównujesz OGRODY. To tak, jakby porównywać swoje upodobanie do niebieskiego z czyimś upodobaniem do czerwonego. Które lepsze, które bardziej wartościowe? Wiadomka, że żadne, bo każdy lubi co innego i inaczej lubi zestawiać ze sobą kolory .
Do tego mamy różne gleby, warunki słoneczne, zasoby finansowe, wilgotność i innych domowników, którym ogród też ma służyć. U mnie jest mało kwiatów i kolorów, bo cień. Czy przez to mój ogród jest gorszy od pełnego kolorów ogrodu Hani czy Margo?
Z kolei małe dzieci u mnie nie występują, więc nie muszę zostawiać połaci na grę w piłkę, nie mam walających się zabawek i rowerków i mam więcej czasu na ogród niż rodzic małego dziecka. Czy z tego powodu mój ogród jest lepszy od innych? A jednocześnie nie mam idealnie - czy zatem jest gorszy od perfekcyjnie utrzymanego ogrodu Wiaan czy Lidki?
Twój ogród jest Twój i dlatego jest wspaniały, że pokazuje Ciebie i Twoje zaangażowanie.

No i heloł! - pamiętaj, że nikt nie ma tak pięknej rabaty frontowej i tak wspaniale zagospodarowywanych skarp! Ba! Niektórzy w ogóle nie mają skarp, choć uważają (ja!), że to świetny element dynamizujący ogrodową przestrzeń .

Judith fajnie to wszystko ujęłaś To są nasze ogrody, dla nas, tak jak nam się podobają Inne też są piękne ale przede wszystkim wszystkie są różne i to jest fajne

Judith napisał(a)

Co do bycia „marudą”… Rzecz nie w tym, że porównując uznajesz, że masz gorzej.

Judith, wcale tak nie myślę

Zacytuję sama siebie:
"Nie marudzę jednak, ja go lubię i patrzę ostatnio i cieszę się, że aż tyle udało się zrobić, chociaż jeszcze drugie tyle do zrobienia".

Basieksp napisał(a)

To są nasze ogrody, dla nas, tak jak nam się podobają Inne też są piękne ale przede wszystkim wszystkie są różne i to jest fajne

Tak Basiu.

Nie topicie się???

Roocika napisał(a)

Asia to zdjęcie mi się bardzo podoba.
Melduję, że roślinki od ciebie się przyjęły. Rdesty nawet bardzo dobrze. Kukliki ciut gorzej wyglądają, ale rozdzielone każde kłącze osobno, więc trzeba im czasu na regenerację.
Jaką wysokość mają zadrzewnie u ciebie? One rosną tak bardziej do góry niż na boki?

Juzia napisał(a)

Nie topicie się???

Rzeczka na szczęście została w korycie.
Popołudniu przestało padać.
Ale plusk rzeczki pewnie będę jeszcze mieć przez najbliższy tydzień.

Elbląg pływał

Gosialuk napisał(a)

Asia to zdjęcie mi się bardzo podoba.
Melduję, że roślinki od ciebie się przyjęły. Rdesty nawet bardzo dobrze. Kukliki ciut gorzej wyglądają, ale rozdzielone każde kłącze osobno, więc trzeba im czasu na regenerację.
Jaką wysokość mają zadrzewnie u ciebie? One rosną tak bardziej do góry niż na boki?

To się cieszę,że się przyjęły, rdesty są pancerne.
Też sobie 2 małe kłącza kuklika zostawiłam w doniczce i powoli bardzo wypuszczają liście, więc pewnie są delikatniejsze. Zważywszy na porę i temperaturę to i tak nieźle

Wydaje mi się, że zadrzewnie teraz tak do cy_cków . Ale mogę zmierzyć dziś dokładnie, dopasowały się kształtem do skarpy . One się formują w takie kule, rosną bardziej póki co na boki.
Mogę Ci zrobić sadzonki jak chcesz, będą na wiosnę. One się dość łatwo przyjmują, też mam jeszcze kilka, które rozmnożyłam, będę dosadzać na skarpę. Chyba, że mi coś zostanie to dam Ci znać.

Roocika napisał(a)

Frontowa

Mi bardzo się podoba u Ciebie to, jak podzieliłaś ogórd na część wypoczynkowo-zabawową i na część ozdobną. Ta część wypoczynkowo-zabawowa trzyma się jedne kolorystyki to też jest bardzo na plus.
Pięknie rozrosły się u Ciebie rośliny na skarpie. Pełan szacun, bo uważam, ze zagospodarowanie skarpy jest najtrudniejszą pracą. U Ciebie to pięknie wyszło