Anitka
22:40, 11 lip 2018

Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7857
Wacław stopniował nam doznania. Po stonowanym, zielonym początku dotarliśmy do początku wielobarwnych dróżek w raju 
Gdzie nie spojrzeć łany liliowców. Na prawo.

Na lewo.
Trzeba było zebrać siły, a ławka pomalutku się zapełniała.
I cały nasz team pomieściła

Gdzie nie spojrzeć łany liliowców. Na prawo.
Na lewo.
Trzeba było zebrać siły, a ławka pomalutku się zapełniała.
I cały nasz team pomieściła
