Magjo,
Baardzo się cieszę, że powróciłaś na Forum

Przeczytałam z uwagą wszystkie (chyba) Twoje rady ... i przybiegam ze swoim pytaniem. Otóż wiosną posadziłam sporo różaneczników i azalii (około setki). Niektóre wcześniej, inne nieco później - przygotowanie gleby zajęło mi sporo czasu, więc i sam proces sadzenia się przedłużył. Zauważyłam, że niektóre młode przyrosty - może z uwagi na mocne słońce ostatnimi dniami - są słabiej wykształcone, jakby uszkodzone. Dodam, że w te upały grasują mszyce, które potraktowałam Mospilanem, być może jest to efekt ich działań

W każdym razie moje pytanie dotyczy tego, czy mogę spokojnie poobrywać część z tych młodych pędów bez szkody dla rośliny?
Czy młodym pędom liściowym bardziej szkodzą mszyce czy oprysk - ewentualnie może polecisz jakiś "ekologiczny" zamiennik chemii w tym przypadku? Dodam, ze mszyc jest baaardzo dużo i bezczelnie używają sobie, na wszystkim, co im smakuje

Aha: RH wody z pewnością nie brakuje, innych rzeczy też, odmiany polecane przez Bogdzię, jako tolerujące słońce, aczkolwiek wiadomo, że co za dużo, to ....
Z góry bardzo Ci dziękuję za odpowiedź.
Hania