Piękne są, to prawda, ale ja chcę mieć nie tylko niebieskie. Żeby było śmieszniej, te rosną pod samym murem, gdzie był pobudowalny gruz i resztki i teoretycznie ziemia powinna być bardziej zasadowa. No i gucio, u mnie nigdzie ani czerwone ani różowe nie chcą być, bo po dwóch latach robią się niebieskie. To tak jak z włosami - jak chcesz mieć proste to masz kręcone i na odwrót.
Jeszcze parę zdjęć, te niebieskie specjalnie dla Ciebie, Sebek.

Ta co była jeszcze rok temu jasnoróżowa, już widać że się zmienia

I kawałek pnącej, tyle że na koniec kwitnienia