Danusiu - a jak w takich warunkach poradzi sobie annabelle? Tzn w słońcu do godziny 13?

Raczej powinna sobie poradzić, Ja mam na ulicy pod okapem drzewa octowca (u sąsiada rosnie). Mają spiekotę, a ja leję im co jakiś czas wodę jak więdną. Gdy padają deszcze mają się superowo.

Do 13 będzie ok. Po południu spiekota byłaby za bardzo uciążliwa

Dzięki Danuś - w takim razie jutro zakupię 2 annabellki i 1 limelight Rabata czeka

A to moje młode hortensje

No śliczne

Ładne kompozycje i trwalsze niż wiele kwiatów balkonowych.

Słuchajcie, ukorzeniłam hortensje z małych sadzonek, wypuściły nowe listki i co teraz?do gruntu, większej donicy?a na zimę?chciałabym ich nie zmarnować!

Rozumiem ,że ogrodową ?Wsadź do doniczki ciut większej.I niech rośnie na zewnątrz ,żeby nie wyschła.Jesienią,jak zgubi liście,tak gdzieś przed spodziewanymi przymrozkami ,do zimnego pomieszczenia.do + 10.Podlewać minimalnie,aż do lutego.Jak zaczną nabrzmiewać pąki ,wsadzisz do nowej ziemi ,i podlewasz normalnie.Powinna ci zakwitnąć na Wielkanoc.
Możesz też do ziemi od razu,wtedy na zimę okrywasz gałązkami,albo liśćmi,torfem ,najlepiej jej z patyków zrobić ogródeczek i otoczyć włókniną,i czekasz do wiosny.Nie za wcześnie odkrywasz.Po przymrozkach.Będzie rosła,i powinna zakwitnąć choć jednym kwiatkiem.
Jeżeli annabelka,to podobnie,do ziemi ,i kopczykujesz na zimę,a wiosną ścinasz na wys,10-15 cm.

Haniu, chodzi mi o ogrodowąale Anabelkę też spróbuję ukorzenić-bo będę jej potrzebować sporo

No to tak jak ci napisałam.Powodzenia.