Krysiu, ja się teraz załatwiłam - zapomniałam że dzisiaj czerwone święto w kalendarzu... M wrócił po pracy i po niemieckim o 20tej... nie chciało mi się już nigdzie jechać...
tym sposobem nie mamy świeżego chleba, w lodówce światło i jakieś resztki, dobrze że w zamrażarce cokolwiek jest

hihi
Co do świąt... fajnie jest razem ubierać choinkę, razem przygotowywać jedzonko. Ale z powodów które na forum się nie nadają, wolałabym żeby było już po. Chociaż styczeń żeby był, a najlepiej koniec marca
Oli, kot jest fajny, Młoda ma zajęcie. Trochę go molestuje, ale przymykam oko - w końcu był kupowany z myślą o niej.
Przemku, nic łatwiejszego sprawić sobie kota

Nieuciążliwy jest, przynajmniej ten nasz, przesypia większą część życia, poza tym je i znowu śpi

hihi
Miłego dnia!