Od kilku lat mam jarmuż. Zwłaszcza ten toskański jest zjawiskowy. Drugi rok przeżywa zimę. Zimą lubię go smażyć z jajkami A robactwo i gąsienice ? No cóż... bywają...

AgnieszkaW napisał(a)

U mnie też jarmuż rośnie, fioletowy i zielony. Jeśli chodzi o mączliki, to u mnie siedzą na jarmużu do późnej jesieni, ale za to teraz...ich nie ma, a jarmuż smakuje właśnie o tej porze najlepiej

Potwierdzam dzisiaj właśnie zjedliśmy ostatnie sztuki które to wysiane były w ubiegłym roku, całą zimę go miałam do tego stopnia że obecnie detoks od jarmużu heheh. Ja planuje wysiać w tym roku później może w czerwcu, jak nacieszę się innymi warzywami przed mączlikami. Ze swojej strony polecam jednak przetrwać z jarmużem do zimy po im później tym niej mączlików i super uczucie jak się zrywa okryte śniegiem warzywa ze swojej działki.

Jarmuż ma jeszcze jedną zaletę, o której chyba tutaj nie było, pozostawiony na zimę, wiosną kwitnie przyciągając pszczoły. Jarmuż sadzę od kilku lat, kilka sadzonek kupionych wiosną, zawsze zostawiam żeby zakwitł. W tym roku niestety nie przezimował.

Kolejny plus to można go wykorzystać do zwabienia ślimaków, położyć liście (stare, brzydkie) przy rabacie, po nocy ślimaki można zebrać.

Żeby się uchronić przed szkodnikami to najlepiej sadzić jarmuż obok pomidorków. Ja się kierowałam tym poradnikiem https://budujemysami.pl/jarmuz-uprawa-sadzenie-wysiew-hodowla/ Jak na razie się sprawdza, zobaczymy co będzie za rok.