napisz mi proszę na pri v gdzie znalazłaś jak nie bierzesz. Ja na taras do duzej donicy potrzebuje takiej właśnie od dołu zabudowanej...

Magda - ja usuwałam gałązki na doorenbosach, bo kupiłam małe i rozgałęzione od dołu. Nic im się od tego nie stało, ale robiłam to w odpowiedniej porze. Jeśli więc zdecydujesz się na cięcie, poczekaj z nim do przyszłego roku i usuń gałęzie w lutym/marcu. W późniejszym terminie brzozy jednak płaczą. Wyobraź sobie, że przedwczoraj podejrzewałam, że padła mi brzoza purpurowa i żeby sprawdzić, czy jest sucha, oderwałam jeden PĄCZEK! liściowy. Wczoraj i dzisiaj z tego pączka dosłownie kapał sok... A to przecież mała ranka.

Dla brzóz dogodnym terminem, jeśli się nie zdążyło obciąć wcześniej, jest moment po wypuszczeniu pierwszych liści.
Możesz spokojnie kupić sadzonki niżej rozgałęzione o prostym pojedynczym pniu i przycinać do docelowej wysokości

Ślicznoty!
Te wielgachne bukszpany w sam raz na zielone skarpetki dla formowańców przy tarasie. Bierz ile możesz

Cudowna! Też o niej marzę Dobrze, ze pokazałaś, bo potrzebna nam jesteś w jednym kawałku, a nie pęknięta

No widać, że rzeźba ale myślałam, że będzie podsikiwać buziole

świetne donice z konwalikami o rzeźbie mogę tylko pomarzyć
moją jedyną brzoze tnę w zimie (późna zima) i w lipcu (nie płacze)
macham

O nie, to miała być MOJA rzeźba - pt. rodzina!!!
Zamawiałam ją mailem u Moni.
No ale potem środki na rzeźbę jakoś mi się rozeszły….

Madziu, ja też podkrzesywałam moje brzozy, nawet w lecie to było i wszystko było okej.
Ale robiłam to sukcesywnie, po kilka gałązek.