antracyt napisał(a)

Moje pocieszki ogrodowe Wokół sporo smętnych poprzymrozkowych widoków, a one kwitną w najlepsze.

Przepiękne
Ja bym się czuła całkowicie pocieszona

Śliczniutkie i tło mają odpowiednie

Śliczne masz te powojniki

Zuza, czy powojnik guemsey cream wymaga szczególnej opieki?

Dziewczyny pocieszki działają dzisiaj ze zdwojoną siłą, bo w towarzystwie słońca Świat od razu lepiej się prezentuje.

Magda, wiejskie tło wiejskiego ogrodu. Dzisiaj kosz wraca na swoje stałe letnie miejsce i dostaje samosiejki rudbekii do pary

Helen, ten powojnik rośnie bezproblemowo. Może być posadzony w półcieniu. Nie należy do gigantów, spokojnie zmieści się w mniejszym ogrodzie Na początku cięłam go mocniej, a teraz wycinam jedynie wczesną wiosną pozostałości po zeszłorocznych kwiatach i suche gałązki. Wiosną zasilam obornikiem i kompostem, a wcześniej popiołem.

Alllleeeee fajna wycieczka
Aż człowiekowi zńowu się zachciewa jakichś nowych roślin

Ps. Ten jasny powojnik jest śliczny

Ładnie wyeksponowany powojnik Guernsey. Koleżanka miała go w donicy. To dowodzi że jest bardzo odporny. A przy tym bardzo atrakcyjny

Wycieczek kórnickich ciąg dalszy
Dzisiaj odwiedziłam drugą część Arboretum Kórnickiego. Na co dzień jest ona zamknięta dla zwiedzających, a otwierana na rododendrony i lilaki. Te pierwsze nie bardzo mnie interesują. Kwitnienie drugich przypadało zwykle jak byłam daleko, dlatego nigdy wcześniej nie udało mi się trafić w to miejsce. A to wielki błąd! Było cudnie, odurzająco, sensorycznie. Polecam bardzo! Zwiedzanie zajęło mi prawie 3 godziny. Sporo ludzi miało ze sobą koce i zestawy piknikowe porozkładane w części z młodymi drzewkami - czemu wcale się nie dziwię
Zlepek zdjęć wstawiam na zachętę, a jutro sporą dawkę zbliżeń na poszczególne przecudne odmiany. Och, chciałabym mieć jeszcze co najmniej kilka z nich!

Boskie te lilaki ale musiało tam pachnieć
szkoda ,że mam daleko