Zostawiam zdjęcia łąki narcyzowej od lat 3 in statu nascendi, życząc miłego tygodnia, a potem miłych chwil w majowym ogrodzie.

Łoł Kwitnąca łączka robi wrażenie. Kosisz ją później?

Ewuś, wróć jeszcze przed majem i napisz mi proszę (przyłączam się do Jolanki), kiedy kosisz tą łąkę. Mam kwietną łąkę w sadzie, chcę dosadzać do niej sadzonki kwiatów + dostałam za free "zgrzewkę" doniczek z przekwitającymi narcyzami. Myślałam, żeby je gdzieś tam wcisnąć.

Piękne
Które odmiany sobie chwalisz?

Wendy79 napisał(a)

Ewuś, wróć jeszcze przed majem i napisz mi proszę (przyłączam się do Jolanki), kiedy kosisz tą łąkę. Mam kwietną łąkę w sadzie, chcę dosadzać do niej sadzonki kwiatów + dostałam za free "zgrzewkę" doniczek z przekwitającymi narcyzami. Myślałam, żeby je gdzieś tam wcisnąć.

Ta łączka jest typowo narcyzowa. Kosimy ją około św. Jana.

Justyna napisał(a)

Piękne
Które odmiany sobie chwalisz?

Ja nade wszystko lubię n. poeticus var. recurvus. Lubię też Mound Hood (na rabatach). Nie pamiętam, jakie tu sadziłam. Ale są tam takie, które bardzo szybko kwitną i potem smętnie wiszą. Lepiej dobrać odmiany kwitnące na raz.

Mnie podoba się ta nowość, za nią widać te smęcące narcyzy (trąbkowe) i to nie jest dobrze.

Łączka z roku na rok piekniejsza, juz sie rozrastają.Miło popatrzec na taki widoczek a robalom w trawie trudniej znaleźc wiec ich szanse rosna.

u ciebie nic nie jest oczywiste nie tuzinkowe te łany w trawie fajny efekt ...dla cierpliwych umiejących zaczekać z koszeniem

Narcyzy w masie-pięknie

Ewo pisałam u siebie, że w tym roku zrobiłam eksperyment i wysypałam korę z przemielonymi liśćmi na bylinową rabatę. Pod tą ściółką dałam wcześniej przekompostowany obornik. Chwastów nie ma - jest podagrycznik który muszę pilnować i perz który przenika mi przez siatkę. Tylko to, reszta już się nie panoszy. Gorzej na młodej różance ale tam często ziemię wzruszam. W przyszłym roku dam ziemię liściową, która się od jesieni tworzy w workach

Narcyzy piękne są - ja kocham ich zapach.
U nas często jeszcze w ogrodach są nasadzenia masowe narcyzów i żonkili, a babcie przy drodze sprzedają je z wiaderek. Jak otworzyć okno w samochodzie to można je wyczuć To kwiat mojego dzieciństwa tak samo jak prymulki.