Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród Dominiki

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogród Dominiki

Domi 09:11, 26 lip 2012


Dołączył: 11 mar 2011
Posty: 2438
ane3ka napisał(a)


Ogródek warzywny jest jedyną moją dumą w moim "ogrodzie". Choć na okół jest zachwaszczony, ogórki dopadła zaraza i dopiero się uczę ci o jak, bo ja miastowa dziewczyna, to doczekałam się paru rzodkiewek, własnej fasolki, ogórków na małosolne oraz paru dorodnych truskawek, które z wielkim namaszczeniem oddałam synkowi


No tak to jest z tymi owocami i warzywami, że radość i satysfakcja wielka, ale całkiem inna pielęgnacja. Kiedy nasza winorośl wydała w zeszłym roku pierwszą jedyną kiść, w końcu jej nie zjedliśmy, bo nam było szkoda, no i dożyła sobie później starości Mój M. próbuje namówić mnie na założenie ogrodu owocowego, ale ja się wzbraniam, ponieważ boję się ogromu prac pielęgnacyjnych: te okresy karencji, inne opryski itp. Dostałam na Dzień Kobiet od M.drzewko brzoskwiniowe i na to jedno drzewko nie chciało się M. kupować preparatu i robić specjalnych oprysków, więc kędziarzowość je prawie doszczętnie ogołociła z liści. A ja na to: a nie mówiłam?
____________________
Dominika - Ogród Dominiki
Domi 09:12, 26 lip 2012


Dołączył: 11 mar 2011
Posty: 2438
waska napisał(a)
Dominiko pamiętasz jak nazywa się berberys ten plozacy ? czy wystarczy spytać o plozace ? bardzo podobają mi się te jego "ramiona" a teraz minimalizuje jedno miejsce koło lawedny i bukszpanow i go tam widzę bo to zielona część


"Green Carpet"
____________________
Dominika - Ogród Dominiki
Enya73 09:14, 26 lip 2012


Dołączył: 06 lip 2012
Posty: 9021
Tak Domi, przyznaję się bez bicia To byłam ja
A nóżki mam solidne Obie są teraz w pracy i przebierają pod biurkiem, bo chcą już na wakacje
Będziesz 8 września na spotkaniu u Kapiasów? Liczymy na Ciebie

Do miłego... po urlopie. Myślami będę z Wami

Pozdrowienia
____________________
Anita - Zielono mi-czyli zielone płuca czarnego Śląska WIZYTÓWKA- wizytówka- zielono mi-czyli zielone płuca czarnego Śląska oraz zapraszam do odwiedzenia Pod-sloncem-toskanii
Syla 09:14, 26 lip 2012


Dołączył: 18 paź 2010
Posty: 14380
Gratuluję kolejnej setuni
____________________
**** wizytówka **** Po prostu ogród Sylwii :)
Domi 09:17, 26 lip 2012


Dołączył: 11 mar 2011
Posty: 2438
kasik778 napisał(a)
weszłam na chwilkę do ciebie i już zostałam dłużej, oczarował mnie twój ogród, piękny, wszystkie twoje kompozycje bardzo mi się podobają


Ściskam Cię mocno za motywujące do dalszej pracy słowa.
____________________
Dominika - Ogród Dominiki
Domi 09:21, 26 lip 2012


Dołączył: 11 mar 2011
Posty: 2438
GabiK napisał(a)
Domi, Twój ogród ma więcej fanów niż myślisz. Nie wiem, jak możesz patrzeć na niego krytycznie. Doskonale zagospodarowałaś tę przestrzeń.

Z tymi marzeniami w ogrodzie to jest tak jak z wieloma "urodowymi" rzeczami:
- ja marzę o lokach, bo są piękne, romantyczne, włosy wyglądają na gęste, a koleżanki z kręconymi używają prostownicy, klną na siano w wilgoci i zazdroszczą moich drutów, których nie trzeba ujarzmiać, zawsze tak samo wyglądają

- biuściaste narzekają na ciężar i odparzenia, a inne fundują sobie te niedogodności za ciężkie pieniądze

Klucz do szczęścia, to dopuścić do świadomości, że mamy pięknie tak jak jest. Ale ciężko się tego nauczyć.

Jak ja teraz żałuję, że mamy chusteczkę, a nie prawdziwy ogród...


A jakbyś miała "prawdziwy ogród" jak np. Wieloszka, padałabyś na nos z przemęczenia przy pielęgnacji i marzyłabyś o mniejszym, "poręczniejszym"ogrodzie Pocieszające jest to, że wszystkie tak mamy.
Ja całe życie próbuję być wysoką blondynką (jestem niewysoką brunetką)
____________________
Dominika - Ogród Dominiki
Domi 09:31, 26 lip 2012


Dołączył: 11 mar 2011
Posty: 2438
ane3ka napisał(a)

Dominiko, od paru dni siedzę w Twoim wątku, zachwycam się, obserwuję, analizuję. Myślę sobie, że też bym tak chciała. Ale cóż... z piasku bicza nie ukręcisz...
Zapytam Cię, skąd brałaś tak duże okazy drzew? Czy to był problem takie znaleźć?


Część roślin dostarczyła firma zakładająca ogród (to był warunek udzielenia gwarancji na rośliny) i ich pochodzednia nie znam, a część kupowaliśmy sami. Te kupowane przez nas pochodzą z polskiej szkółki specjalizującej się w dużych okazach. Niektóre rośliny sprowadził nam pośrednik z Niemiec, niektóre miał już u siebie gotowe do odbioru. Cyprysika formowanego na bonsai kupiliśmy w markecie
Klona palmowego na patyku kupiliśmy w obecnym już na Ogrodowisku Ibuki.

Poniżej fotka srebrnego świerka 'Hoopsii' (obecnie jest na rabacie obok tarasu, a pod nim srebrne kule) i klona 'Royal Red' (obok hortensji, przed rabatką z kulkowiskiem) tuż po przywiezieniu przez M. ze szkółki:

____________________
Dominika - Ogród Dominiki
Domi 10:59, 26 lip 2012


Dołączył: 11 mar 2011
Posty: 2438
Enya73 napisał(a)
Tak Domi, przyznaję się bez bicia To byłam ja
A nóżki mam solidne Obie są teraz w pracy i przebierają pod biurkiem, bo chcą już na wakacje
Będziesz 8 września na spotkaniu u Kapiasów? Liczymy na Ciebie

Do miłego... po urlopie. Myślami będę z Wami

Pozdrowienia


Życzę udanego urlopu! Na spotkaniu raczej nie będę Może uda się w przszyłym roku,jak nie będę karmić dziecka.
____________________
Dominika - Ogród Dominiki
Enya73 11:26, 26 lip 2012


Dołączył: 06 lip 2012
Posty: 9021
Dzięki!

To przyjedź z córcią. Karmienie piersią to najlepsza rzecz na świecie. Nie trzeba wyparzać tych butelek, studzić wody itp. Znajdą się chętne ciocie i wujkowie do opieki. Ja jestem pierwsza chętna. Uwielbiam niemowlęta, a sama już prędzej mogę liczyć na wnuki, choć wcale mi się do tego nie spieszy i na szczęście mojej latorośli też nie. Czasem jednak przychodzi taka tęsknota za tupotem małych stópek
____________________
Anita - Zielono mi-czyli zielone płuca czarnego Śląska WIZYTÓWKA- wizytówka- zielono mi-czyli zielone płuca czarnego Śląska oraz zapraszam do odwiedzenia Pod-sloncem-toskanii
ana_art 12:33, 26 lip 2012


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18824
Anita ma rację, karmienie piersią jest wbrew pozorom najwygodniejsze nic się nie zepsuje, nie potrzeba sprzętu i można tak naprawdę nakarmić w każdym miejscu. Ja w ubiegłym roku byłam z małym Jaśkiem na święcie róż u Danusi. Starsi chłocy też byli 'cycowi' śmieje się że karmiłam w różnych miejscach i na Giewoncie i w kopalni Wieliczka i na statku płynącym na Hel
____________________
Any ogród mały-czyli wygrana walka z ugorem i Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies