Witam, przepięknie w Twoim ogrodzie, dopracowane, zaplanowane i przemyślane jak z bajki... Pozdrawiam M
Witaj Moniko, dziękuję bardzo za odwiedzinki i TAKI wpis! Okropnie pozazdrościłam Ci własnych pomidorków.To jest właśnie przewaga ogrodów dzikich nad formalnymi: mała szklarnia może bez problemu i akrobacji aranżacyjnych znaleźć w nich swoje miejsce.
Witaj Dominiko,przywędrowałam tu poprzez wątek Anity,która jest zachwycona twoim ogrodem i nie dziwię się.Zaznaczam sobie,bo to siedzenie na cały wieczór.
Cześć Gosiu, ułatwię Ci lekturę postów w moim wątku, bo nie mam ostatnio czasu na wpisy... A która Anita robi mi taką reklamę?
Witam, przepięknie w Twoim ogrodzie, dopracowane, zaplanowane i przemyślane jak z bajki... Pozdrawiam M
Witaj Moniko, dziękuję bardzo za odwiedzinki i TAKI wpis! Okropnie pozazdrościłam Ci własnych pomidorków.To jest właśnie przewaga ogrodów dzikich nad formalnymi: mała szklarnia może bez problemu i akrobacji aranżacyjnych znaleźć w nich swoje miejsce.
Ogródek warzywny jest jedyną moją dumą w moim "ogrodzie". Choć na okół jest zachwaszczony, ogórki dopadła zaraza i dopiero się uczę ci o jak, bo ja miastowa dziewczyna, to doczekałam się paru rzodkiewek, własnej fasolki, ogórków na małosolne oraz paru dorodnych truskawek, które z wielkim namaszczeniem oddałam synkowi
Dominiko pamiętasz jak nazywa się berberys ten plozacy ? czy wystarczy spytać o plozace ? bardzo podobają mi się te jego "ramiona" a teraz minimalizuje jedno miejsce koło lawedny i bukszpanow i go tam widzę bo to zielona część
Domi przyznaję się do plagiatu kupiłam Derenia elegantissima teraz poszukuję miscanta który u Ciebie tak wdzięcznie przytula się do niego ale nigdzie nie mogę go kupić , a przez internet nie chcę bo już kilka traw tak kupiłam i miały po 2 źdźbła i to te większe okazy.
Widziałam przed chwilą tę trawę w Centrum Ogrodniczym
przy Tarnogórskiej w Gliwicach. Nie znam jednak ceny.