Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka

Pokaż wątki Pokaż posty

Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka

Gruszka_na_w... 21:26, 04 kwi 2024


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22097
Gratuluję szybkiej decyzji o zastępstwie dla Gienki. Żorżyk z pewnością dołoży starań, aby spełnić pokładane w nim nadzieje.

Zaczynam rozumieć upór Toszki w przekonywaniu nas do wytrzepywania torfu, który wypełnia doniczki z roślinami. Żadne paskudztwo nie znajdzie się wtedy w dołku do sadzenia.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Judith 08:23, 05 kwi 2024


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 10090
Magara napisał(a)
Hehe, areszt mam, tym razem w łazience Zakaz wychodzenia żeby nie roznosić pyłu ze szlifowanej ściany
Dobrze, że laptopa chwyciłam w ostatniej chwili bo tak bym pewnie z nudów kafle szorowała

Malować nie będę Ta jedna to już dezel kompletny, nie warto nawet. Marzą mi się takie "prawdziwe", nie tombakowe. Może jak w końcu przestanę inwestować w rośliny a ze skarbonki ogrodowej będą się wysypywać pieniądze to sobie kupię

Co do ŚŚ to ja nie mam pojęcia. Zauważyłam tylko, że rośliny robią co chcą i rosną jak chcą. Nawet w obrębie jednego ogrodu czy nawet rabaty. Chyba nie mają dostępu do podstawowych informacji z neta

O werti doczytałam, dobra wiadomość I następca Gienki też niczego sobie

Magarko, nie żebym namawiała, ale moja misa mocno styrana była po poprzednim sezonie i chyba zasługiwała na określenie „dezel”. Przed malowaniem została delikatnie wyczyszczona metalową szczotką.
Areszt w łazience nie jest taki zły, szczególnie z kompem
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Judith 08:31, 05 kwi 2024


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 10090
An_na napisał(a)
Hahaha
Uśmiałam sie z historii zakupu Żorżyka
Nie będzie mu smutno, że tylko on ma jeden pęd i pikutka
Ma koleżankę. Zobaczysz, to będzie zgrane towarzystwo.

Żorżyk ma bardzo dumnie brzmiące nazwisko rodowe. Szlachta jak nic

Żorżyk i ŚŚ są na dwóch końcach ogrodu więc niestety nie będą się mogli wspierać .
Teraz doczytałam, że ta odmiana rośnie najwolniej ze wszystkich . No nic. Niech se rośnie .
Nazwa faktycznie brzmi dostojnie i „angielsko”, a to - sprawdziłam - nazwisko amerykańskiego biologa - twórcy odmiany .
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Judith 08:40, 05 kwi 2024


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 10090
Wiaan napisał(a)
Judith mam tą odmianę magnolii, fajnie ją nazwałaś Jest bardzo odporna na mrozy, wolno rośnie, ale nawet jako małe drzewko jest bardzo ukwiecona.
Moja jest na pniu niewysokim i jest ładnym drzewkiem.
ŚŚ pewnie kupowana w wiadomej mi szkółce, no cóż może jej ostatnia popularność spowodowała słaby wybór Moje trzy z zeszłego roku nie mają nowych pędów. Sąsiadka kupowała też tam i jej okaz rośnie bardziej pionowo, wypuścił sporo nowych pędów, także nie ogarniam
Najważniejsze, że wszystkie ładne

Wiaan, a pokazałabyś tę magnolię? Chętnie zobaczę w prawdziwym życiu .
ŚŚ kupowana właśnie tam gdzie Twoje i w zeszłym roku byłam bardzo zadowolona z zakupu.
Z tym przyrastaniem to chyba jest tak jak napisała Magarka - rośliny nic sobie nie robią z internetowych opisów . A może nie ma reguł określających ich styl życia? (czytam właśnie „Problem trzech ciał”, Cixin Liu i brak reguł, które uznajemy za fundamentalne dla istnienia świata, robi wrażenie ).
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Judith 08:49, 05 kwi 2024


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 10090
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)
Gratuluję szybkiej decyzji o zastępstwie dla Gienki. Żorżyk z pewnością dołoży starań, aby spełnić pokładane w nim nadzieje.

Zaczynam rozumieć upór Toszki w przekonywaniu nas do wytrzepywania torfu, który wypełnia doniczki z roślinami. Żadne paskudztwo nie znajdzie się wtedy w dołku do sadzenia.

No właśnie - ja też nie rozumiałam tego i widziałam w tym wyłącznie zmniejszenie tempa wzrostu w początkowym okresie. Nie wiem czy od teraz będę wytrzepywać korzenie, ale na pewno będę zaglądać czy czegoś w nich nie ma… Najbardziej przygnębiające jest to, że Gienka kupowana była w wypasionym centrum ogrodniczym, w dużej doniczce za spore pieniądze. Człowiek myśli, że kupuje dobry produkt… Dlatego stwierdziłam, że nie ma co cudować z nową i kupiliśmy tanioszkę marketową, która się napatoczyła .
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Judith 08:51, 05 kwi 2024


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 10090
mrokasia napisał(a)
Żorżyk .

Niom . Skoro Genie była Gienką, George został Żorżykiem . Tak musiało być .
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
TAR 09:01, 05 kwi 2024


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 7633
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)
Zaczynam rozumieć upór Toszki w przekonywaniu nas do wytrzepywania torfu, który wypełnia doniczki z roślinami. Żadne paskudztwo nie znajdzie się wtedy w dołku do sadzenia.


Kazda rosline, ktora sadze z doniczki zawsze otrzepuje ze szkolkowej ziemi az do korzenia. Na poczatku zazwyczaj troche odchorowuje, bo nie da sie ukryc ze cos tam sie naruszy ale potem zazwyczaj rosnie zdrowo. Wszystkie klony palmowe tez wytrzepuje i dodatkowo namaczam we wiaderkach z odstala woda przez kilka godzin, wychodza robale, slimaki i wyplukuje sie nadmiar nawozu. Potem sadze u siebie w mojej przygotowanej mieszance. Niestety przez to troche czasu schodzi ale chyba warto.
Z bylinami takich cyrkow nie robie ale rosliny, ktore wymagaja wiekszej uwagi jak klony czy magnolie dostaja te wlasciwa porcje dobroci.
____________________
Ogrod nad bajorkiem
Anda 10:28, 05 kwi 2024


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 33636
Judith, dobry wybór magnolii, jest bardzo ładna. To stellata, bezproblemowa raczej no i nie rośnie zbyt wielka

Przed sadzeniem zawsze warto obejrzeć bryłę korzeniową i ją trochę ponacinać sekatorem. Korzenie wtedy nie rosną jak w donicy na okrętkę. W pierwszym roku przeważnie nie ma większych przyrostów, bo roślina się korzeni i energia idzie tam. No chyba, że ktoś przy sadzeniu da roślinie dużo nawozu, który idzie w część zieloną, ale to błąd. Pierwszy rok jest zarezerwowany dla korzeni


____________________
Serdeczności Ewa - Doświadczalnia bylinowo-różana 2 poprzedni wątek Doświadczalnia bylinowo-różana Panie Foerster, co pan robi przeciwko nornicom? - Krzyczę na nie. Wizytówka doświadczalni Landhaus Ettenbühl i Rosengarten Zweibrücken
TAR 10:33, 05 kwi 2024


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 7633
Jej, gdzie ta magnolia i jaka. Jakbym wpisu nie widziala.
____________________
Ogrod nad bajorkiem
DariaB 10:57, 05 kwi 2024


Dołączył: 31 gru 2021
Posty: 3062
I ja witam króla Żorżyka i życzę mu owocnego panowania
____________________
Daria Wielkie marzenie w małej przestrzeni
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies