Kupowałam borówki od właściciela plantacji, powiedział żebym nawet przed posadzeniem je posypała delikatnie bo on właśnie miał to robić i te moje jeszcze nie są nawiezione.
W szkółkach pewnie nawożą, tak jak piszesz i normalnie świeżo kupionych roślin nie nawożę bo się boję. Ale tu mi facet "kazał"

Kosy są super, sporo ich tutaj, w zimie dokarmiamy a latem obserwuję cały cykl

2gi kwietnia a pieonie mają pąki



Szok

Kaliny angielskie

Judaszowiec

Kontonaogrod napisał(a)

Wysiałam, mają 1cm. Boję się że znów mi się zmarnują??? Po pracy pojadę po nową ziemię...

dzięki

Rok temu kot wlazł mi do skrzynki z wysianymi pomidorami. Pogniótł część siewek, nasiona wgniótł głębiej. Powtykałam patyczki, żeby problem się nie powtórzył, wsadziłam do ziemi nowe nasionka. Do połowy maja sadzonki były w akuratnej formie do sadzenia.

Swoich pomidorów nie pikuję. Mam dwie 75 cm skrzynki (typu balkonowe), skrzynki ustawiam na jedynym dostępnym parapecie; wysiewam w dwóch rzędach 2 cm od brzegu skrzynki w odstępach co 3 cm. Kiedy pokażą się siewki to skrzynki codziennie obracam, żeby oba rządki miały równy dostęp do światła. Nie naświetlam, pod parapetem nie ma grzejnika.
Kiedy pojawią się liście właściwe, robię herbatkę ze skrzypu i pokrzywy i raz w tygodniu podlewam nią sadzonki. W maju łyżką podważam w skrzynce sadzonki i sadzę do gruntu. Nigdy żadna nie wypadła. Zdarzało się, że odmiany karłowe owocowały na początku lipca. Tymi skrzynkami łatwo manewrować, kiedy przychodzi pora hartowania.

Patrycja_KG_Lu napisał(a)

Czy to nie jest tak, że oni nawożą borówki w szkółce i lepiej w pierwszym roku nie nawozić (ryzyko „spalenia” rośliny)?

Siarczan amonu w mniejszym stopniu działa "podpędzająco". Jego główne zadanie to utrzymanie właściwego Ph gleby. Ten nawóz ma silne właściwości zakwaszające. W przypadku borówek stosuje się go 3-4 razy w sezonie.

Fajnie ze piszecie, Dziewczyny. Zawsze sie czegos nowego dowiem

Nie wiem co jest grane z siewkami w tym roku, obstawiam ziemie I zbyt wczesne pikowanie. I papryke I pomidory przesadzilam juz 2x jak po pikowaniu zauwazylam ze nie rosna... papryka ma 3ci miesiac I wyglada tak.. a pomidory w ogole padly (za wcześnie pikowane???)

Aniu chyba za wcześnie, popędliwa jesteś : są maleńkie, ja pikuję takie ok 10 cm z 2 parą listków, ale myślę, że zdążą jeszcze dorosnąć. Chociaż w zeszłym roku miałam standardową ziemię z dyskontu i też jakoś wszystko kiepsko rosło, albo wcale nie wzeszło.

Jeżeli chodzi o pomidory.
W zeszłym roku rozwoziła kompost na początku maja po tygodniu wyrosły sadzonki pomidorów. Takiego kopa miały że codziennie po kilka centymetrów urosły.
Pomidory bawole serca klęska urodzaju.
Więc nie należy się przejmować siać jeszcze do dobrej ziemi i urosną. I tak po Zośce sądzimy do gruntu.

Pikowalam bo nie rosly. Wymyslilam ze jak beda mialy miejsxe I swoja doniczke bedzie lepiej... nie bylo... heh