Znalazłam u ciebie takie zdjęcie na pierwszych stronach wątku. Masz tę różę nadal? Jak u ciebie rośnie? Pytam, bo czytałam o niej że kapryśna i przemarza każdej zimy. A ja się na nią w zeszłym roku skusiłam w którymś z marketów. Zakwitła jednym zniekształconym kwiatem ale później zrobił się ładny krzaczek. Często się zastanawiam czy ma u mnie szanse.
Dodam jeszcze że zestawienie kolorystyczne robi na mnie wrażenie. Szukam u ciebie inspiracji na połączenia róż z powojnikami, mam nadzieję że pozwolisz
Aniu, jak miło, że już jesteś
Skoro mowa o różach to powitam Cię momi ulubienicami
____________________
Pozdrawiam Viva Kolorowy ogród na piasku
".....aby życie mi nie było obojętne, abym zawsze kochał to co piękne i na czyjejś dłoni pozostawił ciepły ślad" (autor nieznany)
Jolu, nie mam już Elfe. Nie spełniła moich oczekiwań. Wydałam ją ale tam też jej nie ma.
U mnie bardzo źle zimowała, u Ciebie cieplej to może będzie lepiej, a zimy coraz łagodniejsze. Problem jest też z kwitnieniem. Zawiązywała pąki tylko na szczycie pędów, krótkich pędów, bo stratowała od kopczyka. Gdyby u Ciebie dobrze zimowała to staraj się jej pędy prowadzić bardzo poziowo np. oplatając wokół podpory albo wręcz przyginając do ziemi, wtedy może zmusi się ją do wiązania większej ilości pąków kwiatowych na całej długości pędów.
Jest śliczna i warto o nią zawalczyć. U mnie widać piersze kwitnienie na poziomie agapantów
Róż z powojnikami nie mam zbyt wiele, bo powojniki u mnie źle rosną. Jedynie viticella dają radę i tych mam zamiar dokupić do róż na łukach.
____________________
Pozdrawiam Viva Kolorowy ogród na piasku
".....aby życie mi nie było obojętne, abym zawsze kochał to co piękne i na czyjejś dłoni pozostawił ciepły ślad" (autor nieznany)
Powoli mijają.
Mariolu jak kukliki przesadzisz to pewnie ruszą jak z kopyta. U mnie też w jednym miejscu bardzo słabo rosły, po przesadzeniu ruszyły.
Też sięgam do ubiegłorocznych róż i czekam z nadzieją na obfite kwitnienie. Wszystko wskazuje na to, że zimia już nie zrobi szkód
____________________
Pozdrawiam Viva Kolorowy ogród na piasku
".....aby życie mi nie było obojętne, abym zawsze kochał to co piękne i na czyjejś dłoni pozostawił ciepły ślad" (autor nieznany)
Dziękuję za odpowiedź. Jeżeli nie wytrzyma to płakać nie będę, bo znajdzie się miejsce na polecanego przez ciebie Falstaffa. Zresztą jeżeli spotkam go gdzieś w sklepach to i tak kupię. A miejsce się znajdzie
Aniu, ożanka nie powinna zginąć Mam nadzieję, że tylko tamten rok był taki nieszczęśliwy dla niej. W poprzednim sezonie miała się bardzo dobrze.
W tym roku czekamy na obfite kwitnienie
____________________
Pozdrawiam Viva Kolorowy ogród na piasku
".....aby życie mi nie było obojętne, abym zawsze kochał to co piękne i na czyjejś dłoni pozostawił ciepły ślad" (autor nieznany)
Vivuś jestem u Ciebie na bieżąco choc nie zawsze piszę bo tu głównie rozmowy o różach a co ja moge o nich powiedziec????Pisałas o kłopotach ale również że już wszystko dobrze więc zdrówka zycze Tobie i M bo zaraz bedzie potrzebne w ogródku.Róże takie cudne że gdybym nie widziała to bym uwierzyc nie mogła.
Vivuś, musiałam się cofnąć do tyłu, bo nie sposób u Ciebie zostawić tylko pozdrowienia
Podziwiam twoją kolekcję peoni i różane kobierce, tworzysz obwódki z rozmachem, żurawkowe, bodziszkowe, kuklikowe, wiem ile to zajmuje czasu, żeby uzyskać taki efekt, tym bardziej doceniam waszą pracę. Jeszcze nowości kuklikowe nam serwujesz
Z ożanką nie mam żadnych problemów, po prostu jej jeszcze nie mam
Serdeczne