Gdzie jesteś » Forum » Drzewa i krzewy iglaste » Miłorząb dwuklapowy - Ginkgo biloba

Pokaż wątki Pokaż posty

Miłorząb dwuklapowy - Ginkgo biloba

domnik 12:52, 09 wrz 2016


Dołączył: 30 gru 2014
Posty: 19
Jeśli miłorząb był w luźnej ziemi (w kapersie) to pewnie bym tak zostawił (bo szkoda by było uszkodzić korzenie), ale jak był w doniczce i korzenie razem z ziemią dadzą się łatwo wyciągnąć w całości bez naruszania to bym wyciągnął (roślinę z uformowaną ziemią odstawił na czas mieszania w cień) i wymieszał porządnie dosypaną ziemię widłami. Ogólnie to im słabszą klasę ziemi masz tym jest to ważniejsze aby wymieszać. Klasę bonitacyjną gleby masz wpisaną w rejestrze gruntu (dostajesz wymiar podatku do zapłacenia i tam jest wpisana klasa). Dobre gleby to klasa I, II, III i część IV, pozostałe są słabe i moim zdaniem w większości nie nadają się do uprawy miłorzębu (szczególnie bez sztucznego nawadniania i nawożenia).
____________________
Jadalne rośliny tropikalne oraz egzotyczne rośliny ogrodowe to moja pasja
sylwik69 15:44, 09 wrz 2016


Dołączył: 09 lip 2016
Posty: 3423
Dziękuję Domnik!czyżbyś rozwiał moje marzenia o miłorzębach w tym miejscu

Mam glebę pochodzenia mineralnego IV i V klasy








____________________
Sylwia Mój-ogród-moja-pasja-kobieta-szczęśliwa
domnik 16:18, 09 wrz 2016


Dołączył: 30 gru 2014
Posty: 19
Sylwik, próbować zawsze trzeba. IV klasa to już nie jest tragedia. Poza glebą ważny jest też lokalny mikroklimat. U nas na wybrzeżu w większej części roku występuje wiatr co powoduje że odsłonięte, piaszczyste gleby V i VI klasy praktycznie nadają się głównie do zalesienia (bardzo szybko wysychają). Gdzie indziej taki problem może nie występować. Poza tym na szczęście glebę można wymienić albo poprawić. Myślę że starannie opiekując się roślinami możemy nakłonić nawet bardziej wymagający gatunek do współpracy. Także bądź dobrej myśli, nie rezygnuj z marzeń i próbuj aż do skutku. Z całego serca życzę Ci sukcesu!
____________________
Jadalne rośliny tropikalne oraz egzotyczne rośliny ogrodowe to moja pasja
kariko 08:58, 10 wrz 2016

Dołączył: 13 cze 2016
Posty: 127
domnik napisał(a)
Jeśli miłorząb był w luźnej ziemi (w kapersie) to pewnie bym tak zostawił (bo szkoda by było uszkodzić korzenie), ale jak był w doniczce i korzenie razem z ziemią dadzą się łatwo wyciągnąć w całości bez naruszania to bym wyciągnął (roślinę z uformowaną ziemią odstawił na czas mieszania w cień) i wymieszał porządnie dosypaną ziemię widłami. Ogólnie to im słabszą klasę ziemi masz tym jest to ważniejsze aby wymieszać. Klasę bonitacyjną gleby masz wpisaną w rejestrze gruntu (dostajesz wymiar podatku do zapłacenia i tam jest wpisana klasa). Dobre gleby to klasa I, II, III i część IV, pozostałe są słabe i moim zdaniem w większości nie nadają się do uprawy miłorzębu (szczególnie bez sztucznego nawadniania i nawożenia).


Dzięki Domnik,
niestety w wypisie z rejestru gruntu tej informacji nie ma (tzn. rubryka "klasa gruntu" nie jest wypełniona). Jedyne co znalazłam to w dokumentacji geotechnicznej w projekcie domu - przypowierzchniową warstwę do 0,2-0,3m stanowi humus, głębiej rodzime grunty mineralne - piaski drobne z wkładkami piasków pylastych i piasków średnich. W decyzji dotyczącej wymiaru podatku też tej informacji nie ma
sylwik69 19:39, 11 wrz 2016


Dołączył: 09 lip 2016
Posty: 3423
domnik napisał(a)
Sylwik, próbować zawsze trzeba. IV klasa to już nie jest tragedia. Poza glebą ważny jest też lokalny mikroklimat. U nas na wybrzeżu w większej części roku występuje wiatr co powoduje że odsłonięte, piaszczyste gleby V i VI klasy praktycznie nadają się głównie do zalesienia (bardzo szybko wysychają). Gdzie indziej taki problem może nie występować. Poza tym na szczęście glebę można wymienić albo poprawić. Myślę że starannie opiekując się roślinami możemy nakłonić nawet bardziej wymagający gatunek do współpracy. Także bądź dobrej myśli, nie rezygnuj z marzeń i próbuj aż do skutku. Z całego serca życzę Ci sukcesu!

Dziękuję
____________________
Sylwia Mój-ogród-moja-pasja-kobieta-szczęśliwa
horcia 13:44, 16 wrz 2016


Dołączył: 18 paź 2014
Posty: 558
Czy miłorząb Tremonia może rosnąć w tym miejscu? W przyszłości będzie przycinany.


____________________
horcia Rewolucje w ogrodzie
blackstork 10:04, 19 wrz 2016


Dołączył: 11 kwi 2013
Posty: 216
Przeczytałem cały wątek, ale nie znalazłem jasnej odpowiedzi miłorząb lubi glębę o jakim ph, czy to ma być kwaśna czy raczej uniwersalna ziemia?
____________________
Wojtek - Ogród etapami
Gardenarium 16:21, 19 wrz 2016


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77308
Lekko kwaśna lub obojętna. Kwaśna nie.
____________________
Danusia - Ogród nie tylko bukszpanowy cz.III*Część II*Część I*Wizytówka***Ogrodowisko-ogrody pokazowe*2 Wizytówka

Instagram Ogrodowiska
blackstork 20:39, 19 wrz 2016


Dołączył: 11 kwi 2013
Posty: 216
Obawiam się więc, że to może być przyczyną żółknięcia liści, o którym pisałem wcześniej. Czy to możliwe? Sądziłem wtedy też hortensje i na pewno podłoże było kwaśne. Nie szczedzilem, zużylem cały worek, który wrzuciłem i nie mam 100% pewności, ale jeśli tak, to czy przesadzać? Może na wiosnę się poprawi?
____________________
Wojtek - Ogród etapami
domnik 21:44, 19 wrz 2016


Dołączył: 30 gru 2014
Posty: 19
Cześć Blackstork. Tolerancja roślin na odmienne warunki jest dość duża. Jeśli nie sadziłeś drzewka w samym kwaśnym torfie to ja bym go tak zostawił (jeśli posadziłeś do kwaśnego torfu bez mieszania z lokalną ziemią to oczywiście ziemia do wymiany).

Materiał roślinny który trafia do ogrodów prywatnych różni się od siebie. Niektóre rośliny są powyciągane i ledwo żywe a inne są przyzwoite. Warto wybierać rośliny niskie o grubych pniach, porządnie ukorzenione. Takie będą się najlepiej przyjmować i najszybciej przyrastać. Posadzenie bardzo dużych drzew nie gwarantuje sukcesu, a przynajmniej wymaga to czasu. Kilka lat temu posadziłem u siebie w ogrodzie wielkie 6-8 m miłorzęby (na IV klasie gleby o sprzyjającej budowie). W tym roku wstępnie oceniam że przyjął się jeden z nich. Pozostałe dwa w dalszym ciągu walczą o życie mimo że każdej wiosny wypuszczają liście i dla osoby nie znającej tych drzew wyglądają przyzwoicie. Wszystkie miłorzęby mają lekko pożółkłe krawędzie liści. Liście są małe, przyrostów było niewiele. Tylko to jedno drzewo które oceniam jako "przyjęte" miało widoczną, większą ilość przyrostów. Do czego zmierzam? Drzewko po posadzeniu potrzebuje czasu. Nie każde drzewko się przyjmie, mimo że zapewnimy mu dobre warunki i pozornie drzewko w momencie zakupu wygląda dobrze. Warto poświęcić naprawdę wiele czasu i pracy by przygotować miejsce i samo drzewko. Dzięki temu jest szansa że efekty naszej pracy pozostaną po nas gdy już nas nie będzie i będą cieszyć przyszłe pokolenia.
____________________
Jadalne rośliny tropikalne oraz egzotyczne rośliny ogrodowe to moja pasja
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies