Urszullo, wpadłam z rewizytą. Mnie również marzy się gęsty łan Limelightek, ale na razie nie udało mi się ich nigdzie spotkać. A zakupu przez internet jakoś mnie nie pociągają. Z Twojego wpisu, który zostawiłaś u mnie wynika, że przeczytałaś dokładnie cały mój wątek, ja niestety nie potrafię aż tak wgłębiać się w historię tutejszych ogrodów z powodu braku czasu i problemów ze wzrokiem (chyba czas odwiedzić okulistę).
Admirationy są piękne, wykupiłam ostatnio u Kapiasów cały ich zapas.
A co do roślinki powyżej, to wydaje mi się, że to rozplenica Rubrum, która u nas nie zimuje.
Pozdrawiam.
____________________
Pozdrawiam
Ogrodomania Oli