Myszy sa groźne ale u mnie chyba co innego bo to ulubione miejsce dzikich kotów , tam by nie przeżyły. Ja musze caly rok miec przykryte gałęziami te krokusy bo koty by mi je wygrzebały wszystkie.
Tak tak ukorzenię u mnie dużo krokusów było powywalanych przez dżdżownice chyba musiałam wtykać s powrotem w ziemię, Bogdziu jeszcze pytanko, miałam 3 Pumuckie jeden wypadł nie wiem czemu i zostały 2 tylko już 3 rok jeden ani razu nie zakwitł a rosną koło siebie, czemu? może wiesz?
Aniu jak Ciebie znam to wiesz jak się z roślinami obchodzic. Jeśli Ty masz problem to chyba ja go nie rozwiążę.Może chodzi o przemarzanie paków bo on odpornosc ma małą ale ostatnie zimy lekkie były.
Bożenko moglibyśmy razem ponarzekać na kotki
Nadrobiłem zaległości i bardzo dobrze bo dowiedziałem się, że już można różaneczniki opryskać, trzeba dopisać do listy.