Bożenko,już Tobie odpisałam.Dziś luz,blus! Brak weny,wnuki mnie wykończyły!Trzech na jednego-Banda łysego!
Kompres na oczy i spanko!
____________________
sezon 2017 u hanusisezon 2017 u Hanusi
Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon
Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
I tu masz racje wiem to po sobie ja jedynaczka i też mamie uciekłam .....wprawdzie nie do Australii.... A że my Zosie samosie no.......druga racja ......przerost formy nad treścią.......bo same wszystkiego nie damy rady zrobić.....a jednak tak myślimy.
Bogdziu.. u mnie śnieg pada.... i się cieszę bardziej niż ze słoneczka
To ja dmuchnęłam w te chmury i do Ciebie je wysłałam
Aniu nie dziwie sie że się cieszysz bo mrozy zapowiadają i snieg wtedy na wagę złota. Zecie podziekuj za to dmuchanie. Ciekawe czy u niej śnieg jest. A tak wogóle to jak Zeta ma na imię- ktoś wie?
A Zeta to milionowa Kaśka na forum .....bo fszystkie Kaśki to fajne dziewczyny.....
Nie wszystkie bo ja mam córę Kaśkę i uciekła do Australii a tak się mamie nie robi.Kaśki sa zdecydowanie za bardzo samodzielne i pewne swoich decyzji. Troszkę niepewności do ich charakteru by sie przydało.
I tu masz racje wiem to po sobie ja jedynaczka i też mamie uciekłam .....wprawdzie nie do Australii.... A że my Zosie samosie no.......druga racja ......przerost formy nad treścią.......bo same wszystkiego nie damy rady zrobić.....a jednak tak myślimy.
Kasiu dobrze ze sobie z tego zdajesz sprawe bo wtedy troszke możesz zmienic.Moja Kaśka jednak myśli że od niej swiat zależy a nie odwrotnie. Pozdrawiam serdecznie.
I moja dlatego, że Kasia, w Kanadzie od 30 lat. Bogdziu na "600" oprócz życzeń zdrówka, pięknej wiosny, zostawiam ten kwiat, który ma Ci zakwitnąć.
Dzięki Weroniko. No i znów Kasia, utrapienie z nimi, choc inteligencji im odmówic nie można. Mam nadzieję ze piwonia -córcia będzie tak piękna jak jej mama -piwonia.Pozdrawiam Weroniko.
Bożenko, u mnie też Kaśka - strasznie niezależna. Wszystko wie lepiej, wszystko musi zrobić po swojemu. Żałowałam, że nie dałam jej na imię Julia po mojej babci.