gusiarz napisał(a)

.

Dla nienasyconych - po raz enty...

Czyli dla mnie.
Nasycam się, nasycacm...

Aga, poszłam za Twoim przykładem i nie czekając na wrzesień rozbroiłam całą rabatę przy tarasie. W niemiłosiernie upalny dzień wykopaliśmy 2 pęcherznice, forsycję i wajgelę, robiąc miejsce na cały rząd soczystych gracillimusów Nie było lekko z podziałem trawy - w ruch poszła piłka do drewna!!!!!! Ale się udało. Nie jest to jeszcze ten efekt, jaki sobie wyobrażałam, ale wiem, że od wiosny ruszą i będzie pięknie pozdrawiam Cię serdecznie i znów wzdycham do Twojego ogrodu

O matko ale miskanty!!! To ja chyba za blisko hortensji teściowej posadziłam..... Powiesi mnie !

Ale piękny ogród! Lektura obowiązkowa W wekend biorę się za przerobienie całego wątku i będę odwiedzać, za pozwoleniem

Pooglądałem fotki - no bosko!!!!

bosko! kolejny piękny ogród! jutro będę nadrabiać zaległości w podglądaniu

Joaska napisał(a)

Jejku boskie te miskanty!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Piekne te miskanty, suuuuuper. Jaką mają teraz wysokość? i czy będą wyzsze? i w jakiej odległosci od siebie je sadziłaś?

Polinko - zajrzałam

Anetko - mam nadzieję, że dobrze się spało

Tesiu -

Milenko - melduję, że niestety z różami poległam - coś mi je pożarło, gdy byłam na wakacjach miały wprawdzie korzonki, ale nie udało się ich odratować... Mam nadzieję, że u Ciebie przedszkole różane ok. A miskanty na pewno się przyjmą - tylko trzeba podlewać. Podziwiam ogrom pracy wykonanej przez Ciebie - szczególnie w tym upale!!!

Marzenko - jak to powiesi?? A kto będzie jej robił rewolucje ogrodowe

Dorota - nie przesadzaj z czytaniem... nudą wieje - to nie to samo co u Marzenki, na ten przykład

Sebek - dzięki, nam też się podoba

Ala - dzięki

Martika - witam u nas - chyba po raz pierwszy? Miśki szaleją u nas drugi rok - teraz mają około dwóch metrów, może trochę mniej. Będą wyższe gdy zakwitną. Jeśli zakwitną

I kilka pienińskich wspomnień



a Tomik dzielnie nam towarzyszył


Pozdrawiam Wszystkich bardzo, baaaardzo gorąco - łapcie ostatnie chwile wakacji