to paproć??????????

Jak Podlasianka z krwi i kości może nie odpowiedzieć Podlasiance????


No taaaak! przecież my po prawej stronie Wisły obie! Nie pomyslałam! Ale u Ciebie w Rezszowie cieplej niż u mnie. Ja wyżej na płónoc...... Ale Łomża jeszcze wyżej

Dięki za info o drzewku. Jestem wdzięczna, bo takiego nie znałam, a sporo już szukam czegoś glino..., mrozo...i głupotoodpornego Zaraz poczytam, czy da radę .......

Uwzględniając kształt taczki... i licząc ilość wody, to spadło na metr kwadratowy 68,75 litra wody na metr kwadratowy ..... wcześniej też spadło sporo... ale wtedy szacowałam poziom wody w taczce.. i mogło to być pół z tego......
Deszczowi mówię dziękuję.....
Wiatrowi też, połamany len, piwonie i wiele innych, ale zadziwiły mnie czosnki...... stoją niewzruszenie... jak je wczoraj do ziemi przygniatało, to myślałam, że nie zostanie sie ani jeden, a tu są wszytkie i pionowo.
Odpowiedzi na wątku potem.. wykorzystuję dziurę w deszczu i idę pizdiułeczki chryzantemowe posadzić.. nie mam co się zastawiać gdzie, bo sadzonki przeszły moje najśmielsze oczekiwania.. i doszłam do wniosku, że muszę zacząć sprzedawać nadwyżki. Mam wielki potencjał finansowy na rabatach.. w nadwyżkach.... I już się nie wstydzę jak komuś dziubne czegoś kawałek, bo mój kawałek to jest mega kawał...
Chryzantemy są wielkości dosłownie jednego patyczka z odmiany... i kosztowało 10 zł..... za patyczek.. urosną, ale .. tak sie zarabia.. mi by było wstyd coś takeigo dać.

Ania pochodzi z Białegostoku