Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród Sylwii od początku cz.II

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogród Sylwii od początku cz.II

Konieczki 14:55, 26 maj 2015


Dołączył: 17 lut 2015
Posty: 2843
Witam

Syla dziękuję za doradę odnośnie gabionu - właśnie wczoraj rozrysowywałam kaskadowy jak to pisałaś. Chyba jednak się zdecyduje na prosty ja niestety mam wąską działkęi wydaje mi się że tak będzie dobrze - prosto a ja tak lubię. Przepraszam że się rozgadałam u Ciebie.
Ale ja dziś w innym temacie:
mam strasznie dużo mszyc na moich cisach (żywopłot) - mam pytanie czym psikać i w jakich warunkach - no bo przez ten deszcz.... chyba się załamię
____________________
Zielonym do góry... :)
Syla 17:13, 26 maj 2015


Dołączył: 18 paź 2010
Posty: 14380
Konieczki napisał(a)
Witam

Syla dziękuję za doradę odnośnie gabionu - właśnie wczoraj rozrysowywałam kaskadowy jak to pisałaś. Chyba jednak się zdecyduje na prosty ja niestety mam wąską działkęi wydaje mi się że tak będzie dobrze - prosto a ja tak lubię. Przepraszam że się rozgadałam u Ciebie.
Ale ja dziś w innym temacie:
mam strasznie dużo mszyc na moich cisach (żywopłot) - mam pytanie czym psikać i w jakich warunkach - no bo przez ten deszcz.... chyba się załamię


Dobrze , że się rozgadałaś i podjęłaś decyzję odnośnie gabionu
Na cisach mszyce ? Nie spotkałam się jeszcze , za to z czerwcami na cisach i owszem Nie ma bola - mus pryskać ! ... Czekamy aż deszcze ustaną i nie będzie padać co najmniej 5 godzin od oprysku . Temperatura również by się tu przydała powyżej 12-15 stopni a u mnie rano 8 ....U mnie na buku siedzą ... Zatem czekamy i się nie martw ... To tylko mszyce
____________________
**** wizytówka **** Po prostu ogród Sylwii :)
Syla 17:20, 26 maj 2015


Dołączył: 18 paź 2010
Posty: 14380
agata19762 napisał(a)



Sylwia ślicznie masz...zaglądam tu codziennie, po cichutku


u mnie z chwastami tak samo
ręce opadają ....


No niestety Agata .... chwasty są i będą , ale to nie problem ... Gorzej już z opryskami po tych naszych ulewach Dzisiaj znowu pada , ba , chwilami leje Ale zawsze może być gorzej
____________________
**** wizytówka **** Po prostu ogród Sylwii :)
Konieczki 17:21, 26 maj 2015


Dołączył: 17 lut 2015
Posty: 2843
No nie mszyce tylko czerwce (no widzisz że ja początkująca jestem). Wypsikałam cały Calypso w zeszłą sobotę (tylko 1l) ale teraz chyba pojadę po mocną chemię. Chciałam tego uniknąć bo mam dzieciaki, ale serce mi pęka jak te maluteńkie pomarańczowe szkodniki wypijają mi soki z cis.
A polecasz jakiś środek?
____________________
Zielonym do góry... :)
Syla 17:21, 26 maj 2015


Dołączył: 18 paź 2010
Posty: 14380
Sebek napisał(a)


Nie wiem kto, ale mam nadzieję, że odda ją przynajmniej na weekend


Serio u Was rosną chwasty? Niesamowite


Serio , serio Zabierzemy tym co mają słońce choć na weekend

____________________
**** wizytówka **** Po prostu ogród Sylwii :)
Syla 17:22, 26 maj 2015


Dołączył: 18 paź 2010
Posty: 14380
Madzenka napisał(a)
Mam w tym roku wstrętny trawnik i już wiem co go trapi....


Ciekawa jestem co trapi Twój trawnik ?
____________________
**** wizytówka **** Po prostu ogród Sylwii :)
Syla 17:22, 26 maj 2015


Dołączył: 18 paź 2010
Posty: 14380
Ewa napisał(a)
Kacik z brzózkami i lustrem też mój ulubiony !!!


Pozdrawiam Ewuś
____________________
**** wizytówka **** Po prostu ogród Sylwii :)
Syla 17:34, 26 maj 2015


Dołączył: 18 paź 2010
Posty: 14380

A jeszcze co do werbeny. Ja kilka dni temu wysadziłam do ogrodu takie maleńkie sadzonki werbeny, jak Tobie się wysiały. Jak je posadziłam to dosłownie za chwilę nie mogłam się ich dopatrzeć w ziemi, takie maleństwa. Uważasz, że one mają chociażby najmniejszą szansę na zakwitnięcie?

ZielonaAnia75 napisał(a)
Pięknie, pięknie, pięknie. A ile zmian Ty znów szykujesz: to rośnie na chwilę, to będę przesadzać, wykupili mi magnolie, Sylwia, i jak my mamy wzorować się na Twoim ogrodzie, jak nie nadążamy!!!
pozdrawiam też z mokrych okolic Kielc


Ania dasz radę , ja dużo nie zmieniam . Jeśli mieszam to jeszcze bylinowe a duże będę sadzić tam gdzie jeszcze brakuje ...

Werbenę sadziłam z gotowych sadzonek w zeszłym roku ... Po mocnym wiosennym cięciu wypuściły liście i rozsiały się same . Te które wypuściły liście powinny również pokazać kwiatostan . Samosiejki jeszcze malutkie , także nie wiem jak się zachowają ... Czekamy cierpliwie ... nie deptam ich , fruwam nad nimi
____________________
**** wizytówka **** Po prostu ogród Sylwii :)
Syla 17:39, 26 maj 2015


Dołączył: 18 paź 2010
Posty: 14380
popcorn napisał(a)
Runianka cudnej urody! Czy Ty ja tniesz jakos, ze taki dywanik stworzyla? U mnie za cholere nie chce zwartego dywanika robic, idzie, odrostu ma pod ziemia po 15 cm.. szuka lepszej miejscowki?


Runiankę mam czwarty sezon . Pierwszy raz zostały przycięte w ubiegłym roku na wiosnę . Chodzi o to aby się nie wypiętrzały bo wtedy nie stoi na baczność tylko się pokłada ...Przy takiej ilości jak u mnie poszły w ruch nożyce szpalerowe i zachowałam przy cięciu jeden poziom . Części z nich sterczały badylaki bo były pozbawione listków . Jak ktoś ma cierpliwość to można korygować ucinając pojedyncze sterczące patyczki aż do liści ... Nie wiem czy z tej mojej paplaniny można coś logicznego odczytać ... Jeśli nie to pokażę na przykładzie ale musi przestać lać !!!!!!
____________________
**** wizytówka **** Po prostu ogród Sylwii :)
Syla 17:46, 26 maj 2015


Dołączył: 18 paź 2010
Posty: 14380
MAD napisał(a)

W mojej głowie... Chcesz naprawdę?

Tnie się ją w sierpniu po usztywnieniu młodych przyrostów, tak?
Jak nisko?
Czy w następnym sezonie wygląda już przyzwoicie?
Czy to co odcinałaś wsadzałaś pomiędzy żeby zageścić?
Czy używałaś ukorzeniacza?

Chcesz jeszcze?

Żartuję.

Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję.




Nie wiem kiedy konkretnie powinno się przyciąć runiankę . Ja przycięłam w sierpniu ale do końca sezonu nie wyglądała aż tak przyzwoicie jak teraz (sterczały gdzie nie gdzie patyczki bez liści, oczywiście można było dokonać korekty i podocinać ale przy tej ilości nie miałam cierpliwości) . Czyli w kolejnym sezonie wygląda już przyzwoicie
W przyszłym roku przytnę po przekwitnięciu kwiatostanu ale przed pojawieniem się nowych przyrostów (choć nie wiem czy będzie ok) .

Na tyle nisko aby jej nie zeszpecić ... Ma stać sztywno a nie pokładać się.

Wyrywam brutalnie z korzeniami kępkę , rozdzielam każdą gałązkę z korzonkiem i przycinam jak najniżej się da (czyli gałązka zakończona listkami) i do ziemi bez ukorzeniacza, siup

Chcę
____________________
**** wizytówka **** Po prostu ogród Sylwii :)
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies