Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród Sylwii od początku cz.II

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogród Sylwii od początku cz.II

Syla 19:57, 01 wrz 2016


Dołączył: 18 paź 2010
Posty: 14380
Sebek napisał(a)
Widzę na forum, że dreptasz po wątkach Wiesz, że tęsknimy? Jakieś zdjęcia na pocieszenie może?


Sebuś no zrobię jak się troszkę uporam z porządkami . Ogród w sensie pielęgnacji zszedł na plan dalszy bo uczyłam się w nim bardziej odpoczywać niż tyrać Luzik !
Rośliny chorują i mowa tu o bukszpanach i choinie kanadyjskiej od strony ściany wodnej .... Coś im zapodałam i czekam cierpliwie ....
____________________
**** wizytówka **** Po prostu ogród Sylwii :)
Syla 20:08, 01 wrz 2016


Dołączył: 18 paź 2010
Posty: 14380
Pszczelarnia napisał(a)
Sylwia,

moje stare egzemplarze choiny (od 2011) w miejscu wilgotnym, mocno półcienistym nie chorują wcale, są idealne.
Moje stare egzemplarze choiny (od 2011) w miejscu słonecznym od południa ale w osłonie z drzewek, lekko słońce przypaliło - susza. Stąd schnięcie, nie pryskałam ale podlewam.

Kupione 3 szt. 'Jedelloh' (od 2015) od razu zgubiły igły na górze po posadzeniu (to było to ekstremalne suche lato), nie zorientowałam się o co chodzi, wtedy prysnęłam na grzyba.

Kupione w lecie 2015 następne egzemplarze (w doniczkach 16 szt.), były mocno przesuszone już w szkółce ale zaryzykowaliśmy, bo wtedy nam się wydawało, że nigdzie już tej choiny nie kupimy a potrzebowaliśmy.

I tak na wiosnę opryskałam na grzyba (w zeszłym nie pryskałam tych 16 szt. jeszcze, bo najpierw potrzebowały ziemi i wody). Ale powinnam była opryskać nie na grzyba a na owady, bo zobaczyłam, co się dzieje ze świerkami w lesie, z braku wody zaczęły czuby tych drzew być atakowane przez szkodniki.
potem, dałam choinom na wiosnę nawóz i żelazo (ekstra dawki), ziemię mają dobrą. Teraz tylko podlewam.

Myślę, że podstawowy problem to owady i susza. Wszystko inne jest wtórne. Myślałam, że to grzyb, bo były też takie rdzawe obrączki na igiełkach. Ale po nawozie i podlewaniu już ich nie ma, wiec to były braki pokarmowe. Przy czym susza to też to suche powietrze a nie tylko brak wody w podłożu. Tak jest u mnie.

Syla, widzę teraz wiele cisów chorujących - a jak pytam w szkółkach o program naprawczy, to oni nie umieją odpowiedzieć, bo u mnich opryski lecą z automatu, teraz na to, teraz na to. A tak nie można w przydomowych ogrodach. Oprysk z automatu nic nie da.

Zrobię zdjęcia tym moim zdrowym/chorym/kurującym się choinom.


Wiesz, moje choiny które cierpią to te posadzone właśnie w nasłonecznionym miejscu ale przecież mają wodę bo mam system podlewania zainstalowany i od czasu do czasu podlewałam . Myślę , że zaniedbanie z mojej strony leży w dokarmianiu. Jak słusznie napisałaś z automatu lanie opryskami w prywatnych ogrodach nie wchodzi w grę u mnie również. Zauważyłam mszycę na choinie dlatego zastosowałam preparat .Zastosowałam również preparaty na grzyba głównie bukszpany i przy okazji choinę Myślę , że brak żelaza to jest to jeśli chodzi o kolor . Jaki zastosowałaś ? Natomiast łysiejące drzewka choiny hmmmmm ... nie wiem ....
Może .... powodem jest przelanie z mojej strony ? Mają tam wilgotno ....
Zrobiłam co mogłam na efekty poczekam do kolejnego sezonu .... Jeszcze w sobotę zamierzam podjechać z gałązką do profesorka może coś poradzi .... Podzielę się Pszczółko obrazkami jutro ....
Dziękuję za podzielenie się informacją . buziak za to . cmok
____________________
**** wizytówka **** Po prostu ogród Sylwii :)
Syla 20:11, 01 wrz 2016


Dołączył: 18 paź 2010
Posty: 14380
A_gawa napisał(a)


Czy mogłabyś mi napisać jaka jest szerokość takiej rabaty? Tak na oko Z tyłu oczywiście 'Gracillimus'?


Podpisuję się pod wszystkimi 'achami' i 'ochami' - wspaniała przestrzeń, wspaniały ogród...


Rany , szerokość ? gdzieś kiedyś pisałam i nawet strzałki rysowałam , teraz nie pamiętam .... ale na oko to strzelę ok 5-6m z kołem chyba ...
Z tyłu gracillimus to wiem bez udziału oka
____________________
**** wizytówka **** Po prostu ogród Sylwii :)
Syla 20:17, 01 wrz 2016


Dołączył: 18 paź 2010
Posty: 14380
brzydula napisał(a)
Sylwia jaką odległość zachowałaś miedzy brzozami, czy to są doorenbosy ?? Nie mogę natrafić na taką informację w Twoim wątku. A może ktoś pamięta ?


Tak to ta odmiana brzozy... Sadzone są co 1.50 , 1.70 . ale nie w linii prostej . Jeśli masz więcej miejsca to nawet co 2 metry lub więcej nie będzie przesadą. Zawsze możesz uzupełnić luki roślinami i wówczas nie zostaną zaduszone przez system korzeniowy brzóz . Potrzebują dużo wody ...
____________________
**** wizytówka **** Po prostu ogród Sylwii :)
Syla 20:18, 01 wrz 2016


Dołączył: 18 paź 2010
Posty: 14380
kasia_c napisał(a)
Sylwia, mam prośbę o radę. Co mogą oznaczać kropki na liściach hekonechloa? Świeżo posadzona w ziemi z worka, podlewania. U mnie na wątku jest zdjęcie. Z góry dziękuję


Jeśli są posadzone na słońcu to normalne .... tak myślę ... bo mam podobnie
____________________
**** wizytówka **** Po prostu ogród Sylwii :)
Syla 20:18, 01 wrz 2016


Dołączył: 18 paź 2010
Posty: 14380
kasia_c napisał(a)
Sylwia, mam prośbę o radę. Co mogą oznaczać kropki na liściach hekonechloa? Świeżo posadzona w ziemi z worka, podlewania. U mnie na wątku jest zdjęcie. Z góry dziękuję


Jeśli są posadzone na słońcu to normalne .... tak myślę ... bo mam podobnie
____________________
**** wizytówka **** Po prostu ogród Sylwii :)
Syla 20:19, 01 wrz 2016


Dołączył: 18 paź 2010
Posty: 14380
milka666 napisał(a)
Witam Cię serdecznie mam pytanie co to za żółte trawy wśród bukszpanów.


to hakonechloa all gold ... w słońcu przypalana w cieniu limonkowa
____________________
**** wizytówka **** Po prostu ogród Sylwii :)
Syla 20:19, 01 wrz 2016


Dołączył: 18 paź 2010
Posty: 14380
milka666 napisał(a)
Witam Cię serdecznie mam pytanie co to za żółte trawy wśród bukszpanów.


to hakonechloa all gold ... w słońcu przypalana w cieniu limonkowa
____________________
**** wizytówka **** Po prostu ogród Sylwii :)
Syla 20:22, 01 wrz 2016


Dołączył: 18 paź 2010
Posty: 14380
milka666 napisał(a)
a czy mogę podlać tym specyfikiem tylko trawnik czy również rośliny ,ostatnio sadziłam roślinki przy tujach i było ich trochę.


Użyłam tego środka raz bardzo dawno temu (stare zdjęcie) doglebowo lancą . śmierdzi okrutnie ... Nie stosuję teraz ...
Opuchlaki - temat rzeka. Mam ich mnóstwo ... Gniotę duże napotkane osobniki ... Nie stosuję nic a jak widzę , że roślina więdnie zaglądam pod korzenie i gniotę maluchy paluchami ....
____________________
**** wizytówka **** Po prostu ogród Sylwii :)
Syla 20:22, 01 wrz 2016


Dołączył: 18 paź 2010
Posty: 14380
milka666 napisał(a)
a czy mogę podlać tym specyfikiem tylko trawnik czy również rośliny ,ostatnio sadziłam roślinki przy tujach i było ich trochę.


Użyłam tego środka raz bardzo dawno temu (stare zdjęcie) doglebowo lancą . śmierdzi okrutnie ... Nie stosuję teraz ...
Opuchlaki - temat rzeka. Mam ich mnóstwo ... Gniotę duże napotkane osobniki ... Nie stosuję nic a jak widzę , że roślina więdnie zaglądam pod korzenie i gniotę maluchy paluchami ....
____________________
**** wizytówka **** Po prostu ogród Sylwii :)
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies