Gosia ... zamarłam jak zobaczyłam pęknięcia ... Już wysłałam kolejną reklamację ... Zostaną wymienione ... Jak już będą u mnie to pokażę , oby tylko szczęśliwie dotarły .... Jeszcze się nie cieszę ...
Mam dużo żurawek .... Samo czyszczenie liści po zimie mnie osobiście nie męczy , natomiast robactwo, które już w tym roku siedzi w ilości setnej pod nimi mocno zniechęca ... Namiętnie zajadają się korzonkami moich roślin ... Nie poddaję się bez walki ... gniotę ile mogę i pewnie zainwestuję w środki naturalne w postaci nicieni z obawy , że robactwo opanuje również i cisy ... Przy ubiegłorocznym sadzeniu cisów , zaglądałam w korzenie i co u niektórych zauważyłam opuchlaki ...
Lubię żurawki , za kolor , za liście, za delikatny kwiatostan ... Będę je mieć nadal u siebie
Będzie wymiana na inne w kolorze i materiale ... Gwarancja mrozoodporności , przetestowane ... Jak przyjadą to pokażę. Oby na dłużej zagościły w moich skromnych progach
Już nie mogę się doczekać kolejnej odsłony Twojego ogrodu
Mam pytanko (pewnie już to było napisane 100 razy).
W zeszłym roku sadziłam hortki limki i VF, podpowiedz jak je ciąć i czy w ogóle. Na chwilę obecną pościnałam tylko uschnięte kwiatostany.
Kuleeee o donicach felernych czytam..ajjjjjj i o opuchlakach..ale mimo to wiosenna werwa Cię nie opuszcza to miło , buziaki , tak trzymać
Ps..ten awatar normalnie bosski