bo do naszych nie mogliśmy się dodzwonić, może też sprzątają

Dobrze,że u Babci Jasi tylko tak małe szkody.....Współczuję poszkodowanym......
Na żywioł, niestety, nie mamy obrony.......

Straszne rzeczy. Dobrze że Pani Janina nie ucierpiała. Ale się pewnie strachu najadła kobieta.

Ja ma zablokowaną drogę do Ełku od wczoraj kolej nie chodzi a objazdy samochodem przez Suwałki. Największe szkody nawałnica zrobiła między Ełkiem a Oleckiem pojadę zobaczyć jak moje Dudki się mają. Wiata w niszy nad samym jeziorem ukryta za skarpą. Jedyne co mogłam stracić to piękny drewniany "wychodek" z wyciętym serduszkiem który stoi w najwyższym punkcie skarpy i ściąga pioruny

Danusiu - straszne co się stało przez te nawałnice. Wyobrażam sobie co babcia Jasia musiała czuć - uściskaj ją od nas mocno.

straszne zniszczenia!!!! brrr, dobrze że u Babci Jasi obeszło się bez większych szkód.
To pokazuje jacy jesteśmy bezbronni wobec sił przyrody, dlatego trzeba mieć dla niej szacunek i pokorę !

Straszne......aż trudno uwierzyć jak się ogląda te powyrywane z korzeniami drzewa......

Dobrze, że u babci Jasi obyło się bez większych zniszczeń.

Wędrówka po ogrodzie Babci Jasi to jak powrót do dzieciństwa i wędrówka po ogrodach przeszłości.
Cudowna wędrówka. Dziękuję za ten wątek.
Doświadczyłam niechęci starego człowieka do wszelakich zmian, akceptowałam to jednak nawet jeśli przykro było patrzeć i w myślach nie godzić się na to. Wiem, że moja Mama szczerze nie chciała tych zmian dla siebie, dla innych tak, dla siebie NIE. Umierała jednak szczęśliwa bo wśród najbliższych, reszta nie była ważna.
Pozdrawiam serdecznie Babcię Jasię życząc zdrowia i szczęśliwych wielu dni.

Dziękuję Krysiu za dobre i mądre słowa, chwila refleksji

Dzisiaj Babcia Jasia miała święto.

80 lat jej stuknęło

Pojechałam z tortem i kwiatkami i oczywiście prezentem. Zawiozłam także zdobyczne rośliny, to co mi weszło w samochód. Robota paliła nam się w rękach. Babcia Jasia pomagała nawet.

Zobaczcie sami

Ale najpierw wiekowa Solenizantka Babcia Jasia.

Żyj nam 100 lat i jeszcze więcej

Przywiozłam 3 świerki serbskie od Agaty, 3 borówki amerykańskie od Gabik, wielką hortensję ode mnie z wysokiej donicy, tuję Danica i lawendę z odzysku - kilkanaście sztuk.







Narzędzia naszykowaneCzas brać się za robotę.