Aga może miałam takie szczęście jakieś z tym Novalisem, bo akurat jest najładniejszym krzaczorkiem inne róże nie prezentują się aż tak okazale - ale to może też dlatego że "wlazły" na nie jeżówki, ostróżki itp. muszę je "wyciągnąć" z bylin... Novalis ma najwięcej miejsca i nic go nie przytłacza. A rośnie po prostu w słońcu - mniej więcej od 9-10 rano do zachodu jest tam lampa i żarówa... W zeszłym roku jesienią na tą rabatę (jeszcze przed różami) dałam dość sporo kompostu, w tym roku wczesną wiosną podlałam humusem, a potem przy przygotowywaniu do sadzenia dałam obornik granulowany... każdy krzaczorek też podsypałam obornikiem i dalam skórki od bananów (wg wskazań Alinki ) Natomiast niczym ich już potem nie zasilałam i nie zasilam. Może to wszystko ma jakieś znaczenie Pozdrawiam Aga
No własnie , mój Novalis jest chyba przytłoczony kocimetką , która wchodzi na niego niemilosiernie. A napisz cos więcej o tych skórkach od bananów- pierwsze słysze o takim cudzie
Kasiu no u mnie też parę róż przytłoczonych i nie mają się tak dobrze jak Novalis. Myślę że potrzebują przestrzeni. Więc kocimiętkę ogranicz i już powinno być lepiej. O cudzie skórek bananowych poczytałam u Alinki Ponoć bardzo dobrze wpływają na kwitnienie, poza tym się szybko rozkładają. NO to każdy krzaczorek różany otrzymał na początek po dwie własne skórki
Aniu - dziękuję za kwiateczki- jesteś cudowna, że chciało Ci się specjalnie jechać. Wizyta już minęła- pozostał niedosyt. To znak, że kolejne na pewno będą. '