Oj to juz lepiej brzmi ćma niż osa....i tak zdejmowałam je ostrożnie i wywaliłam, ale jak szybko sie uwinęły nie rozkładałam parasola przez tydzień od niedzieli do niedzieli i mieszkanko sobie na nim ulepiły...
Dzięki za info.
A ja moją dziś posadziłam, pomiedzy jedna ulewa a druga, udało mi sie ..
Obok ma trawki i lawendę oraz kocimiętkę od Jankosi, myślę ze jej tam będzie dobrze, dużo słońca, cieplutko....nie zdążyłam fotografii zrobić bo zaraz lunęło i grzmiało.
Pozdrawiam, a podziekowania to Kasi za Zielonej G. sie nalezą
Buziam !
No wygląda na to, że są trzy sztuki- znaczy rodzinka Zrobiłam zdjęcie jednego jak łaził po drewnianej ścieżce ale takie trochę byle jakie wyszło, ale jest Musiałam go niestety szybko przegonić bo mój wilczur już się skradał i widziałam co kombinuje- bestia jedna. Ale fota pamiątkowa jest. Jeśli wydadzą decyzję o wycince to mam się czym podeprzeć prosząc o kolejną ekspertyzę i sprawdzenie pod kątem lęgu dudków Nie będą mieli ze mną łatwo
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...
Iwonko zapraszam częściej
I mnie było milo ciebie osobiście poznać. Taką sobie ciebie wyobrażałam - uśmiechniętą, energiczną i kontaktową osóbkę.
Pozdrawiam