Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Berberysy i liliowce pod stara gruszą ;-)

Pokaż wątki Pokaż posty

Berberysy i liliowce pod stara gruszą ;-)

agata_chrosc... 19:51, 10 lip 2013


Dołączył: 28 lis 2011
Posty: 5351
a ja myślałam, ze TY sama! Jako Gosia Samosia! Kupny też widac przypadł bzygom do gustu. Czyli one tam sie rozmnażają! To takie buty! No mus jutro zrobić!
____________________
ogród w Holandi
Debra 20:33, 10 lip 2013


Dołączył: 05 kwi 2013
Posty: 3790
agata_chroscicka napisał(a)
a ja myślałam, ze TY sama! Jako Gosia Samosia! Kupny też widac przypadł bzygom do gustu. Czyli one tam sie rozmnażają! To takie buty! No mus jutro zrobić!


No przykro mi, że tym razem nie sama , chociaż fakt, mam w planie zrobienie kilku własnych. Szczególnie teraz po tym, jak zobaczyłam jakie to daje efekty.

Miejsce zawieszenia ma chyba znaczenie. Ten mój wisi pod daszkiem, nad rabata z kwitnącymi bylinami, jest osłonięty ze wszystkich stron, wprawdzie otworki są od strony południowej, ale to im chyba odpowiada - nie ma bezpośredneigo słońca.

Fajne są te owadzie obserwacje
____________________
Berberysy i liliowce pod starą gruszą
ewsyg 22:12, 10 lip 2013


Dołączył: 17 maj 2013
Posty: 11654
Nie wiedziałam, że nawłoć nazywana jest mimozą. Dopadła mnie mała nostalgia. Przypomniałam sobie piosenki Czesława Niemena i M. Grechuty. Przyznam, że u mnie w tym roku też jest dużo więcej owadów. Dawniej w ogóle nie widziałam pszczół a teraz są wszędzie. To bardzo cieszy i będzie smakowicie. Fantastycznie jest przechadzać się wśród kwitnących roślin i podskubywać - to malinka, to porzeczka, to agreścik..... Rozpoczęłam przygodę z liliowcami tzn krzyżuję je. Już wcześniej to robiłam i nawet mam swoją siewkę. Spróbuj może i Tobie się to spodoba. Pozdrawiam Ewa
____________________
Ewa Pachnący różami, malowany bylinami, Skąpana w słońcu****
AgnieszkaW 22:26, 10 lip 2013

Dołączył: 08 mar 2013
Posty: 10749
Piękny ten domek dla owadów. Nawłoć lubiłam...kiedyś, teraz jej nie lubię, bo rozsiewa mi się po ogrodzie tysiącami siewek (z okolicznych łąk), jak dla mnie jest za bardzo ekspansywna i wypiera rodzime łąkowe gatunki roślin, które są delikatniejsze od niej (nawłoć to roślina obca w Polsce, tak jak Barszcz Sosnowskiego) i nie polecana przez ekologów (mówili to ostatnio w programie "Rok w Ogrodzie", a ja się z tym zgadzam). Pozdrawiam Debro
____________________
Agnieszka Jurajski Ogród *** Wizytówka
barbara_kraj... 00:31, 11 lip 2013


Dołączył: 30 sty 2011
Posty: 18912
I ja nie lubię nawłoci. Na polach otaczających działki jest jej pełno i coraz więcej siewek znajduję u siebie. Łatwo jest młodą usunąć, gorzej, jak się rozrośnie w kępę, rozłogów tak łatwo usunąć sie nie da. Z nimi jak z perzem
____________________
Pozdrawiam - Barbara; Mój 4 arowy azyl... i Wizytówka
ewalm 01:54, 11 lip 2013


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 2627
Debro, teraz się narażę. Nie lubię nawłoci. Po prostu nie lubię, raczej za wygląd niż za chrakter.
(Co gorsza za Uszatkiem też nie przepadałam jako dziecko ). Oj, liczę na Twoja wyrozumiałość.
____________________
Ogródek na trzy lata
Debra 10:28, 11 lip 2013


Dołączył: 05 kwi 2013
Posty: 3790
ewsyg napisał(a)
Nie wiedziałam, że nawłoć nazywana jest mimozą. Dopadła mnie mała nostalgia. Przypomniałam sobie piosenki Czesława Niemena i M. Grechuty. Przyznam, że u mnie w tym roku też jest dużo więcej owadów. Dawniej w ogóle nie widziałam pszczół a teraz są wszędzie. To bardzo cieszy i będzie smakowicie. Fantastycznie jest przechadzać się wśród kwitnących roślin i podskubywać - to malinka, to porzeczka, to agreścik..... Rozpoczęłam przygodę z liliowcami tzn krzyżuję je. Już wcześniej to robiłam i nawet mam swoją siewkę. Spróbuj może i Tobie się to spodoba. Pozdrawiam Ewa


Własnie! Te łany nawłoci są takie nostalgiczne.
Też lubię w ogrodzie podzerac owocki , a z lodówki to już niekoniecznie.
A krzyżowanie to chyba jeszcze nie dla mnie.
Niestety liliowce mają dwa ostatnie pąki i to chyba na tyle w tym roku.
Tylko te małe Stella d'Oro będą jeszcze kwitły.
____________________
Berberysy i liliowce pod starą gruszą
Debra 10:31, 11 lip 2013


Dołączył: 05 kwi 2013
Posty: 3790
AgnieszkaW napisał(a)
Piękny ten domek dla owadów. Nawłoć lubiłam...kiedyś, teraz jej nie lubię, bo rozsiewa mi się po ogrodzie tysiącami siewek (z okolicznych łąk), jak dla mnie jest za bardzo ekspansywna i wypiera rodzime łąkowe gatunki roślin, które są delikatniejsze od niej (nawłoć to roślina obca w Polsce, tak jak Barszcz Sosnowskiego) i nie polecana przez ekologów (mówili to ostatnio w programie "Rok w Ogrodzie", a ja się z tym zgadzam). Pozdrawiam Debro


Agnieszko, myślę sobie, że natura wie co robi. Z jakiegoś podowu ten cykl wypierania słabszych gatunków przez silniejsze trwa od wieków. Ekolodzy - moim zdaniem - nie są nieomylni, ale rozumiem, że można nawłoci nie lubić
____________________
Berberysy i liliowce pod starą gruszą
Debra 10:34, 11 lip 2013


Dołączył: 05 kwi 2013
Posty: 3790
barbara_krajewska napisał(a)
I ja nie lubię nawłoci. Na polach otaczających działki jest jej pełno i coraz więcej siewek znajduję u siebie. Łatwo jest młodą usunąć, gorzej, jak się rozrośnie w kępę, rozłogów tak łatwo usunąć sie nie da. Z nimi jak z perzem


Basiu, prawie nikt nie lubi nawłoci Jestem chyba w zdecydowanej mniejszości, a co do usuwania, to nie mam z tym problemu. Kiedyś rosła u mnie w kilku miejscach, teraz mam ja tylko w dwóch. Usunięci starych kęp wcale nie było takie trudne. Po prostu wykopuję całą bryłę korzeni i już.

I jeszcze zauważyłam, że nawłoć zaraz zakwitnie. W lipcu!
____________________
Berberysy i liliowce pod starą gruszą
Debra 10:40, 11 lip 2013


Dołączył: 05 kwi 2013
Posty: 3790
ewalm napisał(a)
Debro, teraz się narażę. Nie lubię nawłoci. Po prostu nie lubię, raczej za wygląd niż za chrakter.
(Co gorsza za Uszatkiem też nie przepadałam jako dziecko ). Oj, liczę na Twoja wyrozumiałość.


Ewo, nie narazisz się, cieszę się z Twoich odwiedzin

Tak jak juz napisałam, mało kto lubi nawłoć, może dlatego ja ją lubię. A Uszatek - ja nienawidzę Muminków, Smerfów i całej tej typowo dziecięcej produkcji. Do misiów mam słabość, o Paddingtonie nie zapominając....)))

A z wieści ogrodowych - zastanawiam się dlaczego spada tak dużo liści. Mam wrażenie, że zwykle było to później.
____________________
Berberysy i liliowce pod starą gruszą
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies